Rozwój morskiej energentyki wiatrowej w Polsce budzi rosnące zainteresowanie przemysłu stoczniowego, a także przedsiębiorstw przemysłu maszynowego. Tegoroczna konferencja Offshore Wind - Logistics & Supplies 2016, która została zorganizowana przez Polskie Towarzystwo Morskiej Energetyki Wiatrowej, wzbudziła spore zainteresowanie branży i pokazała, że polskie firmy mogą mieć znaczący udział w realizacji polskich morskich farm wiatrowych.

- Naszym celem jest zagwaarantowanie transferu wiedzy i doświadczeń oraz mobilizacja polskiego sektora morskiej energetyki wiatrowej - stwierdza Mariusz Witoński z PTMEW.

Jak już informowaliśmy, pierwsza w Polsce farma wiatrowa zlokalizowana będzie 23 km na północ od linii brzegowej, na wysokości gminy Smołdzino w pobliżu Łeby. Planowana moc pojedynczego wiatraka ma według założeń wstępnych wynosiśc do 5 MW, a jego wysokość 275 m. Sama średnica rotora wynosić ma natomiast 200 m.

Uczestnicy konferencji podkreślali, że w Polsce możliwa jest produkcja bardzo wielu elementów morskich farm wiatrowych, a jednostki do ich obsługi regularnie opuszczają polskie stocznie. Rozwojowi morskiej energetyki wiatrowej sprzyjają także wahania i mniejsze inwestycje na rynku gas & oil, dzięki temu budowa morskich farm wiatrowych już wkrótce może okazać się tańsza.

- Zaczynamy później niż inne kraje Europy, co daje nam możliwość korzystania z ich doświadczeń – mówi Łukasz Sikorski z DNV GL. - Słyszymy dziś bardzo wyraźnie, że budowa morskich farm wiatrowych wiąże się z niższymi kosztami, a wiatraki stają się bardziej efektywne, między innymi pooprzez zastosowanie nowoczesniejszych i bardziej wydajnych turbin. Ważne jest by nie określać dziś sztywnych założeń, jakie będą spełaniały polskie farmy wiatrowe budowane po roku 2020, ale by przewidywać jakie nowe rozwiązania technologiczne mogą być wóczas najbardziej efektywne.

Warto przy tym podkreślić, że dzięki bardzo dobrym warunkom wietrznym na Bałtyku, możliwe jest bardziej efektywne wykorzystanie energii oraz zmniejszenie zużycia urządzeń, czyniąc z farm morskich stabilne źródło energii odnawialnej.

- Aby realizacja projektu morskiej farmy wiatrowej miała sens potrzebujemy wiatru, odpowiedniej głębokości i płaskiego dna morskiego - stwierdził Jan Vollrath, przestawiciel koncernu Siemens. - To dlatego większość z nich zlokalizowana jest w Europie.

Na koferencji oraz w trakcie bardzo rzeczowych i merytorycznych dyskusji panelowych, poruszo także tematykę przyszłościowych rozwiązań technologicznych w perspektywie roku 2030, wiatraków unoszących się na wodzie oraz rozwoju rynku azjatyckiego. Najważniejsze z punktu widzenia PTMEW pozostała jednak troska o rozwój morskich farm wiatrowych w Polsce.