Polskie biuro projektowe REMONTOWA Marine Design & Consulting, mające bogate doświadczenie w projektowaniu jednostek pasażerskich, przygotowało nowatorski projekt promu pasażersko-samochodowego typu „double-ended” z napędem hybrydowym, przeznaczonego do obsługi krótkich połączeń. Projekt promu zapewnia wysokie możliwości przewozowe. W trosce o środowisko prom został zaprojektowany jako przyjazny ekologicznie, zgodnie z najnowszymi trendami i wymaganiami rynku.
Wygodne pomieszczenia pasażerskie zapewniające wysoki komfort podróży zostały przystosowane do przewozu również osób niepełnosprawnych. Dziób i rufa statku wyposażone zostały w rampy umożliwiające sprawny załadunek i wyładunek samochodów osobowych przewożonych na pokładzie głównym.
Napęd hybrydowy jednostki zapewniają dwa agregaty prądotwórcze o mocy 400 kW każdy, w konfiguracji z dwoma systemami akumulatorów o pojemności 500 kWh każdy. Agregaty zasilane są paliwem dieslowym lub opcjonalnie bio-dieslowym.
Hybrydowy system napędowy statku przystosowany jest do zasilania w 100 % przez system akumulatorów, ładowanych z lądu w trakcie operacji przeładunkowych. Dwa agregaty prądotwórcze pełnią rolę pomocniczą doładowania baterii, gdy zajdzie taka potrzeba.
Napęd promu stanowią 2 pędniki azymutalne o mocy 480 KW każdy, umieszczone na obu końcach statku, co umożliwia precyzyjne manewrowanie statkiem w małych portach, w różnych warunkach pogodowych.
Dane techniczne jednostki:
Długość = 109,4 m
Szerokość = 17,0 m
Zanurzenie = 3,4 m
Liczba pasażerów = 300
Liczba samochodów = 116 osobowych lub 13 ciężarowych + 43 osobowych
Prędkość = 11 w
Dwa największe na świecie promy wodorowe powstaną w Norwegii
Wyciek wody i porażenie prądem przyczyną śmierci technika na pokładzie promu Stena Line
Mein Shiff 7 przygotowuje się do prób morskich. To kolejny wycieczkowiec powstający w Meyer Turku
Wyposażenie napędu od Kongsberga nada prędkości fregatom niderlandzkiego "Miecznika"
Saab dostarczy siłom morskim Hiszpanii systemy ostrzegania laserowego dla nowych fregat
Tragedia w gdańskiej stoczni. To było morderstwo, nie wypadek