• <
KONGSBERG_2023

Mało kto może pochwalić się takimi projektami! Dzięki biurze projektowemu StoGda Polacy są cenieni na całym świecie

Joanna Kubik

10.09.2017 13:28 Źródło: własne
Strona główna Przemysł Stoczniowy, Przemysł Morski, Stocznie, Statki Mało kto może pochwalić się takimi projektami! Dzięki biurze projektowemu StoGda Polacy są cenieni na całym świecie

Partnerzy portalu

Mało kto może pochwalić się takimi projektami! Dzięki biurze projektowemu StoGda Polacy są cenieni na całym świecie - GospodarkaMorska.pl

Brali udział w projektowaniu takich jednostek jak samopodnośne jednostki typu jack-up (m.in. Innovation, Vidar, Zourite), megajacht Graceful, pływający dok Marco Polo, hybrydowy prom Elektra czy seria chemikaliowców i wiele innych obiektów. Są dowodem na to, że polska myśl okrętowa prężnie się rozwija. Rozmawiamy z przedstawicielami biura projektowego StoGda Ship Design & Engineering.

Mają się czym pochwalić

Jednym z pierwszych zadań, jakie realizowała StoGda, były prace przy projekcie najwyższego wówczas budynku w Szanghaju - 88-piętrowego Jin Mao Tower. Biuro opracowało rysunki koordynacyjne wentylacji oraz torów kablowych w części technicznej budynku. Wieżowiec jest obecnie drugim pod względem wysokości budynkiem w Chinach, piątym na świecie co do wysokości dachu i siódmym budynkiem pod względem wysokości iglicy. - To była jedna z naszych pierwszych realizacji, potem jeździliśmy po europejskich, głównie niemieckich stoczniach i otrzymywaliśmy mniejsze i większe zlecenia – mówi Adam Świst, Dyrektor ds. Marketingu i Rozwoju.

Przez lata StoGda stała się rozpoznawalną marką, która gwarantuje profesjonalną realizację zleceń. Biuro uczestniczy obecnie w największych i często przełomowych projektach. - Nasza oferta podzielona jest na kilka obszarów działalności. Jednym z nich jest rynek samopodnośnych jednostek typu jack-up. Dotychczas braliśmy udział w czterech takich projektach. Naszym sztandarowym projektem jest jack-up Vidar, który zbudowała stocznia Crist. Na tę jednostkę wykonaliśmy kompletny projekt, z uwzględnieniem projektu systemu podnoszenia jednostki, co zostało zauważone i docenione przez Forum Okrętowe, które w roku 2014 przyznało nam nagrodę w kategorii Innowacyjny Projekt – mówi Tomasz Świątkowski, Wicedyrektor ds. Marketingu i Rozwoju.

Patrząc na dokonania biura pod kątem jednostek typu jack-up, wykorzystywanych do budowy farm wiatrowych na morzu, warto wspomnieć, że StoGda należy do wąskiego grona biur na świecie, które posiadają wiedzę o tym, jak zaprojektować takie statki. - Od 2020 r. prognozuje się zapotrzebowanie na jednostki typu jack-up, które będą mogły montować morskie turbiny wiatrowe o mocy 8÷10 MW. Pomimo tego, że na świecie istnieje 40 takich statków, aktualnie zaledwie 7 z nich jest do tego przystosowanych, a wśród nich 2 projekty powstały w naszym biurze – tłumaczy Tomasz Płotka, Starszy Generalny Projektant.

Dodajmy, że StoGda weszła na rynek off-shore już w roku 1998 r. - Działając z naszymi partnerami wypracowaliśmy sobie markę, która otworzyła nam drogę do udziału w kilkunastu projektach różnych konstrukcji off-shorowych w późniejszych latach działalności StoGdy – komentuje Tomasz Świątkowski.

Ciekawym off-shorowym projektem był pływający pirs Transshipper zbudowany w GSR w 2001 roku, służący do przeładunku węgla. Co, jak tłumaczy Tomasz Płotka, było dużym wyzwaniem, które skończyło się pełnym sukcesem. - Zadaniem tej jednostki było przeładowywanie węgla z dużych oceanicznych masowców na barki, które transportowały surowiec do elektrowni. Jesteśmy dumni, że ten obiekt nadal pracuje w tureckiej zatoce Isken – komentuje Tomasz Płotka.

Żadnej pracy się nie boją

Kolejnym obszarem działalności biura są lądowe stacje sprężania gazów. StoGda dotychczas zrealizowała ponad 30 projektów agregatów sprężających. Są to tłocznie gazu instalowane na liniach przesyłowych gazu lub w gazowych instalacjach procesowych w kopalniach - W 2013 r. dostarczyliśmy dokumentację dla 7 agregatów sprężających dla kopalni ropy i gazu (Obiekt LMG) zbudowanej w Polsce, wówczas najnowocześniejszej w Europie – mówi Tomasz Świątkowski.

Następnym obszarem, który przyniósł spółce uznanie, to udział w unijnych ramowych programach. – Pierwszą współpracę w ramach takiego programu StoGda nawiązała jeszcze zanim Polska weszła do Unii Europejskiej. Dotychczas wzięliśmy udział w pięciu projektach w ramach programów unijnych, wszystkie były związane z tematem ochrony środowiska i dotyczyły obróbki wód balastowych, oczyszczania ścieków oraz redukcji zawartości tlenków azotu w spalinach – mówi Tomasz Świątkowski.

Kolejna dziedzina, w której StoGda odniosła sukcesy to przebudowy. Dwa najistotniejsze projekty w tym zakresie powstały dla niemieckiej stoczni Blohm + Voss. - To było przedłużanie wycieczkowców Balmoral i Braemar o 30-metrowe wstawki, gdzie odpowiadaliśmy za wykonanie projektu klasyfikacyjnego wstawek, dokumentację roboczą, koordynację, oraz dokumentację zdawczą dla jednostek po przedłużeniu. Projekty realizowaliśmy jeden po drugim i były to największe przebudowy w naszej historii – twierdzi Tomasz Świątkowski.

Warto wspomnieć, że StoGda projektuje również urządzenia RoRo na rynek promowy - rampy, furty i pokłady podnoszone. W tym zakresie StoGda na polskim rynku współpracuje między innymi z firmą Hydroster, która na bazie dostarczonej dokumentacji wykonała i dostarczyła rampy i pokłady samochodowe na prom Samso, hybrydowy prom dwustronny Elektra oraz na prom RoPax NB70, który obecnie jest budowany w stoczni Crist.

Podbili niejeden rynek

Innowacyjność oraz wizjonerstwo w zakresie przewidywania trendów na rynkach światowych pozwala StoGdzie realizować projekty niezwykłe. Oprócz tych wcześniej już wspomnianych, należy przytoczyć chociażby pływający hotelowiec Undersea Resort. - Obiekt Undersea Resort projektowaliśmy dla klienta amerykańskiego. To miał być pływający hotel i centrum rozrywki. Wykonaliśmy projekt klasyfikacyjny, który został zatwierdzony w towarzystwie klasyfikacyjnym. Niestety światowy kryzys w 2008 r. skutecznie wstrzymał dalszą realizację projektu – mówi Tomasz Płotka.

- Dla amerykańskiej stoczni w Alabamie zrealizowaliśmy projekt jednej z większych na świecie pogłębiarek – tłumaczy Adam Świst. - Oprócz tego zajmujemy się również projektowaniem konwencjonalnych, ale bardzo nowoczesnych chemikaliowców budowanych w Chinach dla armatorów norweskich. Są to jednostki efektywne ze względu na nowe wymagania dotyczące czystości powietrza i niższego zużycia paliwa – dodaje.

StoGda wzięła również udział w powstaniu prototypu instalacji do generowania energii z fal morskich. Do tego procesu wykorzystywano pływaki, które są unoszone przez fale morskie. - Zbudowany został prototyp w skali 1:2 w stoczni Odys w Gdańsku, następnie przetransportowany do Danii i tam zainstalowany – mówi Adam Świst.

Nie można też pominąć udziału StoGdy przy projektach statków pasażerskich. - Ostatnio realizowane przez nas zadania związane są z projektowaniem promów, RoPaxów, czy statków wycieczkowych – podkreśla Tomasz Świątkowski.

Jak to się właściwie wszystko zaczęło?

Jak się okazuje „wszystkie drogi prowadzą do Stoczni Gdańskiej”. Tak śmiało mogą o sobie powiedzieć przedstawiciele większości podmiotów związanych z branżą morską w naszym regionie. A już na pewno mogą tak o sobie powiedzieć założyciele biura projektowego StoGda, którego nazwa świadomie nawiązuje do ich byłego miejsca pracy. - Nazwa nie jest przypadkowa. To połączenie dwóch skrótów z nazwy stoczni: Stocznia Gdańska – StoGda. Zależało nam, aby przez pierwsze lata łączono nas z biurem projektowym Stoczni Gdańskiej, które miało swoją historię, a której projektanci tworzyli wartościowe projekty. Pomogło nam to w zdobywaniu kontraktów - opowiada Tomasz Płotka.

Firma powstała w roku 1997 r. po zamknięciu Stoczni Gdańskiej. Trzon założycielski wywodzi się z jej struktur. - Pełniliśmy kluczowe stanowiska w biurze projektowym stoczni i kiedy je zlikwidowano, wspólnie z kolegami postanowiliśmy kontynuować naszą pasję tworząc nowe biuro – wspomina Henryk Krause, Prezes.

20 lat temu, kiedy powstawała StoGda, tworzenie projektów za pomocą komputera była „wymysłem” Zachodu. W Stoczni Gdańskiej podstawowym narzędziem pracy projektanta był stół kreślarski. - Musieliśmy „przesiąść” się do komputerów. Praca w firmie rozpoczęła się od szkoleń w systemach wykorzystywanych do projektowania. Wówczas postawiliśmy m.in. na oprogramowanie AutoCAD do tworzenia dokumentacji oraz Prochem C do przestrzennej koordynacji 3D – komentuje Henryk Krause. - Był to duży krok jak na tamte czasy i swego rodzaju innowacyjność. Jak również wyczucie z naszej strony tego, co będzie standardem w przyszłości.

StoGda od początku miała na uwadze, że aby utrzymać się w branży okrętowej musi stać o krok przed konkurencją. - Od samego początku wiedzieliśmy, że łatwe projekty nie będą realizowane w Europie, a już na pewno nie w Polsce. Kontenerowce, masowe, klasyczne zbiornikowce, to obiekty realizowane przez daleki Wschód. Wiedzieliśmy, że musimy szybko reagować na zmienne trendy. To właśnie dlatego wykorzystujemy uznane oprogramowanie służące do projektowania i modelowania oraz koordynacji w przestrzeni 3D, a w szczególności do wykonywania obliczeń wytrzymałościowych i stateczności statku – przekonuje Tomasz Płotka.

„Take a safe course”

- Nasza działalność kieruje się mottem „Take a safe course”. Gwarantujemy naszym partnerom biznesowym najnowocześniejsze rozwiązania, terminową dostawę dokumentacji oraz wsparcie w rozwiązywaniu wszelkich problemów. Wytyczamy ścieżkę, która pozwala obrać bezpieczny kurs naszym klientom i partnerom jak również naszym pracownikom i współpracownikom. Wszyscy, którzy z nami współpracują mogą czuć się bezpieczni – mówi Tomasz Świątkowski.

Przedstawiciele StoGdy uważają, że terminowość i jakość pomagają w zdobywaniu klientów, z którymi nawiązują współpracę na długie lata. Kluczem do sukcesu są dla nich również ludzie, których zatrudniają. - To jest nasze bogactwo największe. Staramy się odpowiednio wynagradzać naszych pracowników, dbamy o dobrą atmosferę w biurze oraz zapewniamy warunki do indywidualnego rozwoju. Dodam, że do współpracy zapraszamy przeważnie ludzi młodych, co w połączeniu z osobami, które są w biurze od samego początku, tworzy unikalne połączenie młodzieńczego entuzjazmu i doświadczenia – podsumowuje Henryk Krause.

- Nie jest możliwym wykonanie dużego projektu samodzielnie, więc w naszym końcowym sukcesie udział mają również inne firmy projektowe, które zapraszamy do wspólpracy. Myślę tu między innymi o takich firmach jak Desart, CTO, czy DNV-GL, które znamy od lat i z którymi od lat współpracujemy – dodaje Tomasz Płotka.

W rozmowie uczestniczyli przedstawiciele biura projektowego StoGda:

Henryk Krause, Prezes
Adam Świst, Dyrektor ds. Marketingu i Rozwoju
Tomasz Płotka, Starszy Generalny Projektant
Tomasz Świątkowski, Wicedyrektor ds. Marketingu i Rozwoju

etmal_790x120_gif_2020

Partnerzy portalu

EU_CERT_2024
AVEXON

Dziękujemy za wysłane grafiki.