CMA CGM, trzeci największy na świecie armator kontenerowców, zakontraktował sześć nowych jednostek o nośności 14 tys. TEU każda. Zamówienie otrzymała południowokoreańska stocznia Hyundai Heavy Industries Ulsan (HHI). Statki mają być gotowe na początku 2017 roku.
CMA CGM czeka również na odbiór siedmiu innych jednostek zamówionych w trzech różnych stoczniach. W przyszłym miesiącu pierwsza z nich, Bougainville (18 tys. TEU), zostania zwodowana w stoczni Samsung w Południowej Korei. Kolejne trzy jednostki o tej wielkości powstają w chińskiej Shanghai Jiangnan Changxing.
Nie tak dawno swoje zamówienie złożył też Maersk Line, największy na świecie armator kontenerowców. W zeszłym tygodniu podpisał kontrakt na budowę 11 nowych jednostek drugiej generacji o nośności 19,6 tys. TEU każdy. Zlecenie otrzymała południowokoreańska stocznia Daewoo Shipbuilding & Marine Engineering (DSME). Umowa zawiera możliwość budowy kolejnych sześciu statków i opiewa na kwotę 1,8 mld dolarów.
Zamówienie na kontenerowce UCLV (Ultra Large Container Vessels) o nośności ponad 18 tys. TEU złożyli także: MOL, OOCL czyli razem z Maerskiem i CMA CGM najwięksi gracze na rynku. Skutkiem tego cała branża jest obecnie zadłużona na 80 mld dolarów. - W tej sytuacji wiele firm stoi na rozdrożu. Albo zarobią krocie na rozwoju floty albo będą musieli szukać pomocy banów, by spłacić swoje długi – pisali w zeszłym tygodniu w swoim raporcie analitycy z agencji Drewry.
5 wiodących flot świata ma wartość PKB Polski. Polska nie jest drugą Japonią
Eureka Shipping ogłasza budowę najnowocześniejszego statku do transportu cementu
W Japonii powstanie innowacyjny statek do transportu komponentów do morskich turbin wiatrowych
Pojazd rodem z science-fiction ma wzmocnić potencjał ukraińskich sił morskich
Amerykanie zwodowali swój pierwszy statek instalacyjny
BBC: firmy z Chorwacji i Włoch pomagają rosyjskiemu przemysłowi zbrojeniowemu omijać sankcje