To już kolejna akcja ekoorganizacji WWF i polskich rybaków. Razem starali się oczyścić Bałtyk z zerwanych sieci, które zagrażają bałtyckiemu ekosystemowi.
Problemem są tzw. sieci-widma, czyli takie, które zostały pozostawione w morzu po połowach.
- One cały czas łowią ryby. To jest pierwsza strata, którą wyrządzają środowisku – mówił w Radiu Szczecin Łukasz Kowalik, przedstawiciel Kołobrzeskiej Grupy Producentów Ryb. - Często miejscami są takie siatki, gdzie rybacy rwą swoje sieci. Poza tym sieci-widma to śmieci, który zalegają w Bałtyku.
Akcja trwała od czerwca do października i wzięło w niej udział aż sto kutrów rybackich. Organizatorzy mają nadzieję, że ich akcja wpłynie pozytywnie na stan ekosystemów morskich, w tym również na gatunki ryb.
Łącznie znaleziono aż 300 ton sieci. WWF szacuje, że to ok. 33 proc. wszystkich sieci-widm w Bałtyku.
Nieformalna rada ministrów UE ds. rybołówstwa
Aukcja charytatywna z okazji Dnia Bałtyku
Cermaq podejmuje szerszą współpracę z Cognizant w celu dalszego podnoszenia wydajności operacyjnej
Ocean Ark. DNV i Ocean Sovereign podpisują porozumienie dotyczące innowacyjnego statku do hodowli ryb
Chemia w morzu i na plaży. Zanieczyszczamy oceany globalnie, trujemy się lokalnie
Raport NIK: człowiek zagraża Półwyspowi Helskiemu