ew
Na plaży w meksykańskim Mazatlan spacerowicze znaleźli truchło dziwnego stworzenia. Mimo wyglądu wskazującego trochę na węża morskiego lub wielkiego węgorza - nie udało się jeszcze ustalic z czym mamy do czynienia.
Co ciekawe, początkowo na stworzenie wyrzucone przez wod, nikt nie zwrócił uwagi. Plażowicze myśleli prawdopodobie, że to po prostu kłąb lin, które odpadły z jakiegoś statku. Jedną z pierwszych osób, która zauważyła, że to coś więcej, była mieszkanka Mazaltan - Beatriz Morales Acuna, która podzieliła się zdjęciem znaleziska w swoich mediach społecznościowych.
Morski stwór ma ogromną paszczę i ostre zęby. Część komentujących spekuluje, że może to być Bathysaurus ferox – gatunek ryby głębinowej z rodziny Bathysauridae, wcześniej zaliczany do jaszczurnikowatych. Występuje na głębokościach 600–3500 m, zwykle 1000–2500 m i osiąga do 64 cm długości.
I mimo że co jakiś czas, w różnych częściach świata morze wyrzuca na brzeg tajemnicze stworzenia, to z reguły udaje się ustalić z czym mamy do czynienia po najdalej kilku dniach.W tym przypadku jest inaczej a stworzenie stanowi nie lada zagadkę dla naukowców.
Co więcej, to nie pierwszy taki przypadek w ostatnim czasie. Na filipińskiej plaży, w prowincji Oriental Mindoro, morze wyrzuciło niedawno na brzeg sześciometrową, włochatą bestię. Lokalne władze badające tę sprawę uznały, że stworzenie to najpewniej zwłoki wieloryba. Budzi to jednak wątpliwości mieszkańców a dziwny potwór jest według nich zwiastunem rychłego kataklizmu.
Chemia w morzu i na plaży. Zanieczyszczamy oceany globalnie, trujemy się lokalnie
Raport NIK: człowiek zagraża Półwyspowi Helskiemu
Nowa prezes NFOŚiGW nominowana na stanowisko
Na Zalewie Wiślanym trwają "śledziowe żniwa"
W Senacie będzie obradował Morski Zespół Parlamentarny nt. morskich farm wiatrowych
Dopływ słodkiej wody do Atlantyku Północnego to bardziej upalne lata w Europie