Radio Szczecin poinformowało dziś o "Aferze Melioracyjnej", którą zajęła się prokuratura. Mowa o budowanych przez Zarząd Melioracji wrotach sztormowych na kanale jamneńskim. Inwestycja pochłonęła 20 mln złotych.

O sprawie wypowiadał się niedawno dr Roman Cieśliński z Uniwersytetu Gdańskiego w TVP3 Szczecin: "Według mojej oceny, z punktu widzenia hydrologicznego, była niepotrzebna. Wystarczyło jedynie wzmocnić i obudować brzegi kanału jamneńskiego. W tej chwili to pozostało takie brzydko mówiąc bajoro, które powoli zanika".

Wrota miały uchronić Mielno i Unieście przed powodziami. Niestety, w wyniku inwestycji, poziom wody w jeziorze Jamno obniżył się o pół metra i podniosła się temperatura wody. W przyszłości może to poskutkować katastrofą ekologiczną: jezioro może wyschnąć. Alarm podnieśli już w maju, podczas protestu, mieszkańcy Mielna i Unieścia oraz Koszalina.

Jak powiedział dla Radia Szczecin prezes Wód Polskich Przemysław Daca: "Jesteśmy już w trakcie procesu, który ma odwrócić skutki tej nieprzemyślanej inwestycji Podjęliśmy działania, żeby uszczelnić tą budowlę, żeby nie wypływała woda z jeziora. Nikt nie policzył, że rzędna zwierciadła wody i rzędna morza jest zupełnie inna i woda ucieknie."

Zdaniem prokuratury, afera melioracyjna to ponad 100 ustawionych przetargów w Zarządzie Melioracji na łączną kwotę około 600 milionów złotych. Zarzuty usłyszało już ponad 60 osób w tym: pracownicy Zarządu Melioracji, biznesmeni, a także politycy m.in. poseł PO Stanisław Gawłowski.

Radio Szczecin cytuje również treść maila, który otrzymali dziennikarze stacji z Urzędu Marszałkowskiego, od rzecznika prasowego:

" Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz nie miał okazji ani telefonicznie, ani osobiście rozmawiać z panem Przemysławem Dacą. Tym niemniej pan marszałek zachęca Wody Polskie do kontaktu z Wydziałem Wdrażania Działań Środowiskowych Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego w celu przedłożenia pomysłów inwestycyjnych na Jeziorze Jamno ".