Marek Gróbarczyk, minister Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej podczas spotkania w Kołobrzegu zapowiedział, że nie dojdzie do pięcioletniego zakazu połowu ryb na Bałtyku. Jego zdaniem działania takie doprowadziłyby do unicestwienia branży rybnej. Na pewno jednak podjęte zostaną inne działania, które pomogą rybakom w rozwiązaniu problemu braku ryb w Morzu Bałtyckim.

Gróbarczyk pojawił się w Kołobrzegu na zaproszenie tamtejszej Rady Miasta. Nadzwyczajna sesja, na którą zaproszono ministra, poświęcona była kwestiom związanym z funkcjonowaniem portów, rybołówstwem i infrastrukturą portową.

Marek Gróbarczyk w swoim wystąpieniu mówił o możliwościach środkowego wybrzeża i potencjale portowym Kołobrzegu i Darłowa. - Te porty powinny być w dużo większym stopniu wykorzystywane - stwierdził Gróbarczyk.

Minister zachęcał samorządowców i zarządy portów w Kołobrzegu i Darłowie do konsolidacji, a tym samym wykorzystania efektów synergii, wzmocnienia rynkowej pozycji i stworzenia wspólnej strategii. Zaproponował w tym celu utworzenie zespołu.

Podczas spotkania minister odniósł się również do ostatnich informacji medialnych dotyczących pomysłu pięcioletniego zamknięcia Bałtyku dla rybołówstwa.

– Zdajemy sobie sprawę, iż zbyt niskie kwoty połowowe nie będą dla rybaków ekonomiczne – mówił na spotkaniu minister Gróbarczyk. - Wspólnie z rybakami pracujemy nad długofalową strategią dla rybołówstwa. Rozważane są także doraźnie formy wsparcia dla rybaków. Powstał specjalny zespół, który zajmuje się tym problemem.

Minister zdementował informacje o 5-letnim zakazie połowu.

– To by było unicestwienie branży – stwierdził. – Rozważamy kilkumiesięczne przerwy w poławianiu w ciągu roku, by ułatwić odbudowę populacji ryb w Bałtyku. Przygotowujemy propozycje rekompensat za te przerwy w połowach.

Potwierdzają się więc nasze wcześniejsze informacje z artykułu „Czasowe wstrzymanie połowów na Bałtyku jest koniecznością” [http://www.gospodarkamorska.pl/Rybolowstwo/czasowe-wstrzymanie-polowow-na-baltyku-jest-koniecznoscia.html] w którym pisaliśmy, że już w kwietniu tego roku możliwe jest wprowadzenie czasowego zakazu połowu dorszy na Bałtyku.  Wstępnie mówi się o miesiącu lub dwóch całkowitego postoju, za który rybacy otrzymaliby rekompensaty.

Podczas spotkania w Kołobrzegu minister Gróbarczyk zwrócił również uwagę na rybołówstwo rekreacyjne, jako istotny element rozwoju i utrzymania zdolności połowowych. Mówił o konieczności wsparcia drobnego rybołówstwa. Jego zdaniem, to jedno z priorytetowych działań ministerstwa, które zyskało już poparcie Komisji Europejskiej.