ew
Firma Finnlines (część giganta branży promowej - grupy Grimaldi), podzieliła się swoimi planami budowy ekologicznych statków. To kolejny krok w dziedzinie promowania ochrony środowiska.
Jak informuje Emanuele Grimaldi, prezes i dyrektor generalny Finnlines: "Chcemy zainwestować kolejne środki w nową serię nowoczesnych, większych i bardziej ekologicznych statków typu ro-pax. Planowo, mają zostać dostarczone w ciągu 3-4 lat."
Nowe plany inwestycyjne zaprezentowano przy okazji prezentacji wyników finansowych za okres od stycznia do września 2018 roku. W ciągu dziewięciu miesięcy wynik spółki wzrósł do 75,3 mln euro z 67,8 mln euro w analogicznym okresie poprzedniego roku.
"Finnlines konsekwentnie inwestuje w działania mające na celu promowanie ochrony środowiska i społecznej odpowiedzialności prowadzenia bizensu. Już dziesięć lat temu bylismy prekursorami w tej dziedzinie, zainwestowaliśmy ponad miliard euro w bardzo nowoczesną flotę. Zainstalowalismy płuczki spalin na 21 jednostkach, zoptymalizowaliśmy trasy a także opracowalismy wiele projektów zmniejszania emisji szkodliwych substancji" - dodaje Grimaldi.
Warto przypomnieć, że w maju armator podpisał umowę na budowę sześciu nowych jednostek typu ro-ro. Wartość inwestycji to 400 milionów dolarów.
Każdy z nowych promów będzie miał aż 238 metrów długości oraz 34 metry szerokości. Każdy będzie dysponował też linią ładunkową o długości 7800 metrów (to przestrzeń pozwalająca na transport ok. 500 naczep).
Dzięki znaczącemu zwiększeniu powierzchni ładunkowej (statki będą dwukrotnie większe od największych eksploatowanych obecnie przez włoskiego giganta oraz trzy razy większe od jednostek ro-ro poprzedniej generacji) zwiększy się zdecydowanie efektywność wykonywanych operacji. Będą one bowiem generowały takie same zużycie paliwa, jak mniejsze jednostki, wykonując przy tym kursy przy takiej samej prędkości. To wszystko oznacza, że zaoferują one mniejsze zużycie paliwa w przeliczeniu na tonę transportowanego frachtu. Efektywność wzrośnie zatem o 100 procent.
Ale o środowisko zadbano nie tylko poprzez zwiększenie efektywności operacji. Jak poinformowano, statki podczas wykonywania manewrów w porcie będą korzystały z napędu elektrycznego. Oznacza to, że poziom emisji szkodliwych związków spadnie wówczas do zera.
Z firmą Finnlines wiąże się również polski akcent. Gdańska stocznia Remontowa współpracuje bowiem z armatorem w dziedzinie przebudowy jednostek. Dzięki przebudowom promy stały się dużo bardziej ekologiczne i zredukowana została emisja szkodliwych substancji. Remontowa przedłużyła już dla Finnlines pięć jednostek, obecnie modernizowana jest szósta.
Nieformalna rada ministrów UE ds. rybołówstwa
Aukcja charytatywna z okazji Dnia Bałtyku
Cermaq podejmuje szerszą współpracę z Cognizant w celu dalszego podnoszenia wydajności operacyjnej
Ocean Ark. DNV i Ocean Sovereign podpisują porozumienie dotyczące innowacyjnego statku do hodowli ryb
Chemia w morzu i na plaży. Zanieczyszczamy oceany globalnie, trujemy się lokalnie
Raport NIK: człowiek zagraża Półwyspowi Helskiemu