• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Ekolodzy wpisują bałtyckiego dorsza na czerwoną listę. Rybacy ich popierają

Hubert Bierndgarski

19.05.2016 21:48 Źródło: własne
Strona główna Ekologia Morska, Ochrona Bałtyku, Rybołówstwo Morskie Ekolodzy wpisują bałtyckiego dorsza na czerwoną listę. Rybacy ich popierają

Partnerzy portalu

Ekolodzy wpisują bałtyckiego dorsza na czerwoną listę. Rybacy ich popierają - GospodarkaMorska.pl

Od 14 lat ekolodzy związani z fundacją WWF tworzą przewodnik mówiący o najczęściej spożywanych rybach bałtyckich. Przewodnik każdą z ryb określa kolorem zielonym, żółtym, lub czerwonym. Określenie to wskazuje, czy ryby są odławiane zgodnie z ekologicznymi zaleceniami i czy połowy nie wpływają negatywnie na dany gatunek. W tym roku bałtycki dorsz został określony kolorem czerwonym. To drugi raz w historii przewodnika. Stało się tak, bo ryba jest mała i chuda. Co gorsza naukowcy nie wiedzą do końca z jakiego powodu dorsz karłowacieje. Wcześniej ryba była najczęściej określana kolorem zielonym.

Z decyzją ekologów zgadzają się polscy rybacy i urzędnicy z Ministerstwa Gospodarki Morskiej.

Grzegorz Hałubek, doradca ministra do spraw rybołówstwa przekonuje, że polski rząd jako pierwszy w Europie podjął kroki mające na celu ochronę dorsza i rybołówstwa przybrzeżnego.

- Już od dawana komunikowaliśmy olbrzymi problem związany z populacją dorsza - mówi Grzegorz Hałubek - Cieszę się, że problem został zauważony również przez ekologów. Obecnie zajmujemy się wprowadzeniem przepisów, które zwiększą ochronę populacji dorsza. Mają to być między innymi dodatkowe okresy ochronne, kiedy połów tej ryby będzie zakazany. Oczywiście będziemy również chronić rybaków, którzy połowami tej ryby się zajmują. O problemie z dorszem trzeba głośno mówić. O tym, że dorsz otrzymał czerwoną kartkę powinni wiedzieć również konsumenci. To oni powinni wiedzieć, jaką rybę jedzą i kupują.

Również rybacy popierają działania ekologów.

- Od kilku lat mówimy, że dorsz jest chudy i z roku na rok jest go coraz mniej - mówi Andrzej Rekowski, rybak z Ustki. - Nikt nas jednak nie słuchał. Może, kiedy temat nagłośnią ekolodzy Unia Europejska bardziej zajmie się problemem. Rozwiązanie tych problemów powinno pojawić się już kilka lat temu. Obawiam się, że teraz może być już za późno.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.