jk
Dziecko delfina zmarło po tym, jak setki turystów robiło sobie z nim zdjęcia. Ludzie wyjęli je z wody i zaczęli traktować jak przytulankę. Zwierzę było skrajnie wycieńczone, nie mogło dołączyć do swojej matki, która pływała w morzu.
Delfin nie wytrzymał „pieszczot” i zmarł. 15 minut później przybyli ratownicy. Sprawę nagłośniła grupa aktywistów Equinac. „Ludzie są najbardziej irracjonalnymi zwierzętami. Wielu ludzi nie potrafi poczuć empatii dla żyjącej istoty, która jest głodna, bez matki i przerażona. W swoim egoizmie chcą tylko ją fotografować i dotykać, nawet jeśli zwierzę cierpi” - czytamy na profilu facebookowym grupy.
Do tego smutnego wypadku doszło na plaży w hiszpańskiej Almerii.
Chemia w morzu i na plaży. Zanieczyszczamy oceany globalnie, trujemy się lokalnie
Raport NIK: człowiek zagraża Półwyspowi Helskiemu
Nowa prezes NFOŚiGW nominowana na stanowisko
Na Zalewie Wiślanym trwają "śledziowe żniwa"
W Senacie będzie obradował Morski Zespół Parlamentarny nt. morskich farm wiatrowych
Dopływ słodkiej wody do Atlantyku Północnego to bardziej upalne lata w Europie