• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Wisła wyschła. W Tczewie ostatni raz tak niski stan był w 1939 r.

Strona główna Porty Morskie, Terminale, Logistyka Morska, Transport Morski Wisła wyschła. W Tczewie ostatni raz tak niski stan był w 1939 r.

Partnerzy portalu

Wisła wyschła. W Tczewie ostatni raz tak niski stan był w 1939 r. - GospodarkaMorska.pl

Stan królowej polskich rzek jest tak niski, że w niektórych miejscach można przez nią przejść w kaloszach. Statki utknęły na mieliznach, giną ryby, poważne problemy mogą mieć także duże pomorskie firmy.

Jak informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, niemal na wszystkich wiślanych wodowskazach stan rzeki określany jest jako "dolny niski". W Warszawie (stan wody 50 cm) i w Bydgoszczy (98 cm) pobite zostały absolutne rekordy - niższego stanu nie zanotowano nigdy w historii. Lepiej jest tylko przy ujściu Wisły (509 cm w Gdańsku Przegalinie), ale to efekt zasilania rzeki wodami z Zatoki Gdańskiej.

Z każdym dniem coraz mniej wody

Jak informuje Grzegorz Walijewski z IMGW, prognozy na najbliższe dni mówią, że stan wody będzie dalej opadać - w środę w Warszawie wyniesie on 48 cm, w czwartek 46 cm, w piątek 45 cm. Choć synoptycy prognozują, że w czwartek na południu Polski wystąpią burze i opady deszczu, nie poprawi to sytuacji.

- Będą to opady punktowe, które nie spowodują zmiany sytuacji hydrologicznej. Żeby tak się stało, potrzebne są nam intensywne i jednostajne opady na terenie całej Polski - podkreśla Walijewski.

Podobnie trudna sytuacja jest na Pomorzu. Stanisław Otręba z Zarządu Zlewni Żuław i Rzek Przymorza Wschodniego z siedzibą w Tczewie: - Stan wody w Wiśle jest u nas bardzo niski, już teraz znajduje się 2 m poniżej stanu średniego. Niskie stany wody są również w dopływach Wisły.

Wodowskaz w Tczewie wskazywał we wtorek 208 cm. Dla porównania - stan alarmowy wynosi tam 820 cm, ponad 6 m więcej! - Mamy do czynienia z jednym z najniższych stanów notowanych w ostatnich dziesięcioleciach. Stan wody równy obecnemu był chyba ostatnio we wrześniu 1939 roku. Wojska niemieckie przeprawiały się wówczas przez Wisłę w bród, jadąc czołgami po dnie rzeki - mówi Włodzimierz Mroczkowski, naczelnik Wydziału Administracji i Zarządzania Kryzysowego Starostwa Powiatowego w Tczewie. Jakie są przyczyny? - Sucha i bezśnieżna zima, a także sucha wiosna spowodowały to, że rzeki nie były zasilane wodą. W tej chwili nie ma dopływów do Wisły z południa kraju, nie ma też opadów i stąd tak niekorzystna sytuacja - tłumaczy Otręba.

I dodaje: - Utrzymujące się przez kilka miesięcy "niżówki" na Wiśle już się zdarzały, to jest normalne zjawisko, jednak tak źle jak jest teraz, jeszcze nie było. Żeby sytuacja się poprawiła, deszcz musiałby padać przez kilka tygodni, krótkotrwałe opady nic nie zmienią.

Armator statków wycieczkowych: będą duże straty

Niski stan wody praktycznie uniemożliwia i tak marginalną żeglugę na Wiśle.

- Jest tragedia. W tym roku poniosę duże straty, klientów jest znacznie mniej niż w latach ubiegłych. Można pływać tylko na krótkich odcinkach, tuż przy bulwarach. Jeden z moich statków ugrzązł w Grudziądzu na dnie i ani rusz - mówi Czesław Błocki, armator m.in. statków wycieczkowych w Grudziądzu i Toruniu.

Marian Kidaj, dyrektor Urzędu Żeglugi Śródlądowej w Gdańsku: - W tym roku miała ruszyć na Wiśle żegluga kontenerowa, do tego jednak potrzebny jest stan wody na poziomie co najmniej 2 m. Na razie nie ma na to szans.

Dodaje, że lepiej jest na innych odcinkach pomorskich szlaków żeglugowych. - Na rzekach Pętli Żuławskiej nie ma tego problemu - żegluga po Nogacie czy Szkarpawie odbywa się bez przeszkód. Podobnie jest na trasie Elbląg - Kaliningrad, którą obsługuje w tej chwili 12 jednostek - mówi Kidaj.

Niski poziom Wisły to problem nie tylko dla armatorów.

- Oprócz utrudnień dla żeglugi śródlądowej niedobory wody zagrażają także uprawom rolnym - mówi Bogusław Pinkiewicz, rzecznik prasowy Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku.

- Niski poziom wód gruntowych powoduje niedobory lub brak wody w studniach w gospodarstwach - przyznaje Anna Adamkiewicz z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. - 16 sierpnia lokalne ograniczenia wody dla odbiorców indywidualnych występowały w miejscowościach w 65 powiatach na terenie 11 województw. Lokalne władze pomagają potrzebującym, organizując zastępcze dostawy wody np. beczkowozami. W miejscowościach, w których występują takie problemy, samorządy wprowadzają ograniczenia w dostawach wody z wodociągu, rekomendują ograniczenie podlewania ogródków czy napełniania basenów wodą z wodociągów.

Problemy może mieć także przemysł

- Każde zjawisko obniżenia się stanu wody ma niekorzystny wpływ na faunę i florę żyjącą w rzekach czy jeziorach - mówi Edward Gierach, dyrektor Polskiego Związku Wędkarskiego Oddział w Gdańsku. - Największe straty będą w dopływach, w których ryby odbywają proces tarła. Przez niski stan wody ikra się wysusza. Dodatkowo, im wyższa temperatura, tym większe zakwity, a w efekcie mniej potrzebnego roślinom i zwierzętom tlenu.

Problemy mogą mieć wkrótce także firmy, które wodę z Wisły wykorzystują w procesach produkcyjnych, jak na przykład zakłady papiernicze w Kwidzynie.

Seweryn Duda z International Paper w Kwidzynie: - To rekordowo niski stan w historii istnienia zakładu. Obecny stan nie stwarza zagrożenia dla nas procesów produkcyjnych, jednak w przypadku dalszego spadku poziomu wody jesteśmy przygotowani do uruchomienia mobilnej instalacji awaryjnego poboru wody z rzeki. Ta instalacja jednak może nie gwarantować utrzymania pełnej wydajności - przyznaje.

Na koniec specjaliści przestrzegają, by mimo niskiego stanu wody nie próbować wchodzić do rzeki. - Wisła odsłoniła swoje dno i mamy wrażenie, że możemy przejść przez rzekę niemal suchą stopą. Niebezpieczeństwo polega na tym, że są na niej także piaski, które mogą człowieka wciągnąć - ostrzega Włodzimierz Mroczkowski.

bulk_cargo_port_szczecin
Źródło:
Gazeta Wyborcza

Partnerzy portalu

Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna
port_gdańsk_390x100_2023

Dziękujemy za wysłane grafiki.