• <
bulk_cargo_port_szczecin

Kolejne zmiany dotyczące terminala LNG w Świnoujściu

29.04.2015 14:10 Źródło: własne
Strona główna Porty Morskie, Terminale, Logistyka Morska, Transport Morski Kolejne zmiany dotyczące terminala LNG w Świnoujściu

Partnerzy portalu

Kolejne zmiany dotyczące terminala LNG w Świnoujściu - GospodarkaMorska.pl

Objęcie przez Jana Chadama szefostwa w Polskim LNG pokrywa się ze zmianami u włoskiego wykonawcy terminalu LNG w Świnoujściu. W czwartek 30 kwietnia br. walne zgromadzenie akcjonariuszy Saipemu podejmie decyzje o zmianie na stanowisku prezesa spółki.

Możliwe, że nowa sytuacja doprowadzi do przerwania szeregu negocjacji obu spółek oraz przyczyni się do przyspieszenia końca budowy terminala.

Zagadnienie zmiany na stanowisku prezesa zarządu Saipem jest ostatnimi czasy burzliwie omawiane przez włoskie media. Domysły i rokowania opinii publicznej potwierdziły się w chwili zgłoszenia przez ENI (największego akcjonariusza Saipem) kandydatury Stefano Cao na prezesa. Cao jest właściwą osobą na tym stanowisku, bo do 2000 roku pełnił funkcję prezesa Saipemu. Wkrótce jednak przeszedł do ENI, gdzie został dyrektorem generalnym ds.  produkcji i wydobycia.

Mówi się, że obecny prezes Saipemu Umberto Vergine w wielu kwestiach nie mógł dojść do porozumienia z prezesem ENI Claudio Descalzim i w zestawieniu ze słabymi wynikami finansowymi spółki mogło to być powodem jego dymisji.

- Saipem ma kłopoty po utracie najważniejszego kontraktu na budowę gazociągu South Stream. Następca tej inwestycji, czyli Turkish Stream, nadal pozostaje w sferze życzeń Moskwy, więc zyski dla Włochów z tego tytułu są na razie poza zasięgiem. W dobie taniej ropy naftowej wszystkie firmy budujące infrastrukturę energetyczną znajdują się w trudnej sytuacji, bo inwestycje tego rodzaju stają się mniej rentowne. Nowe kierownictwo Saipemu ma sprzątać bałagan powstały w ostatnich latach. Jest to także okazja do nowego otwarcia w kwestii budowy terminala LNG w Świnoujściu - mówi dla PAP Wojciech Jakóbik, analityk Instytutu Jagiellońskiego.
 
Jak dodaje, - Włosi szantażowali Polaków opóźnieniem budowy, oczekując kolejnych dopłat za zakończenie inwestycji w terminie. (...) Wiedzieli, że zależy nam na czasie ze względu na negocjacje z Gazpromem oraz presję opinii publicznej. Teraz to w Rzymie może powstać presja na bardziej koncyliacyjną i efektywną współpracę z Polakami. Należy mieć nadzieję, że strony dojdą do porozumienia, a dalszych opóźnień w Świnoujściu nie będzie i nie trzeba będzie zmieniać głównego wykonawcy z poważną stratą dla terminu realizacji gazoportu.

15 kwietnia br. skończyła się kadencja ostatniego zarządu Polskiego LNG. Rada Nadzorcza zorganizowała konkurs na członków zarządu spółki, tym samym delegowała dwóch członków Rady do pełnienia tymczasowych obowiązków prezesa i wiceprezesa - Jana Chadama i Roberta Soszyńskiego. Chadam od lipca 2009 roku jest prezesem Gaz-Systemu, spółki, do której należy Polskie LNG. Robert Soszyński był wcześniej prezesem PERN „Przyjaźń”.

- Zmiany w Polskim LNG wydają się zmierzać do nowego otwarcia. Jan Chadam jako prezes spółki nadrzędnej będzie miał silniejszą pozycję w firmie odpowiedzialnej za budowę i eksploatację terminalu. Będzie zapewne manewrował w negocjacjach tak, aby zatrzymać Włochów na placu budowy, ale i zmusić ich do wytężonej pracy na placu - dodaje Jakóbik.

Od początku realizacji inwestycji toczy się spór między inwestorem a wykonawcą projektu. Niedotrzymane zostały kolejne terminy zakończenia - pierwszy zawarty był w umowie z 2010 r., drugi wynikał z aneksu do umowy z 2013 r. Przedstawiciele spółki Polskie LNG nie wdają się w rozmowy na temat negocjacji. Saipem niedawno potwierdził możliwość realizacji pierwszych dostaw LNG latem 2015 roku, ale uzależnił to od „wsparcia” ze strony inwestora.

- Negocjacje pomiędzy Polskim LNG i Saipemem trwają od wielu miesięcy. Chociaż gazoport został już w zdecydowanej większości wybudowany, to brak porozumienia może opóźniać jego uruchomienie. Sytuacja jest o tyle delikatna, że Polskie LNG może co prawda domagać się kar umownych od Saipemu, ale przede wszystkim zależy mu na dokończeniu terminala, o czym doskonale wiedzą Włosi i nie boją się tego argumentu wykorzystywać w negocjacjach – twierdzi Bartłomiej Derski z portalu wysokienapiecie.pl.
 
Zmiana w zarządach obu spółek może być kluczowa dla dokończenia inwestycji.

Terminal LNG w Świnoujściu to ogromna polska inwestycja energetyczna. Pozwoli na dostarczenie do 5 mld m sześc. gazu ziemnego rocznie, z możliwością powiększenia tej zdolności do 7,5 mld m sześc. Wstępnie miał on być gotowy w czerwcu 2014 r., jednak już w 2013 r. wiadomo było, że tak się nie stanie. Główną przyczyną miała być fala bankructw w polskim sektorze budowlanym w 2012 r. Obecne zaawansowanie budowy wynosi niemal 97 procent.
 

Partnerzy portalu

port_gdańsk_390x100_2023

Dziękujemy za wysłane grafiki.