pc
Terminal kontenerowy w Świnoujściu będzie zastrzykiem finansowym do budżetu – powiedział w „Rozmowie pod krawatem” w Radiu Szczecin Dariusz Słaboszewski, prezes Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście. Jego zdaniem inwestycja pozwoli na pozyskanie opłat celnych, które obecnie trafiają do niemieckiej kasy.
– Towar, który wchodzi do strefy Unii, odprawiany jest w danym porcie. Później, wewnątrz krajów Unii, rozprowadzany jest bez cła. Jeśli nasze towary w dużej części odprawiane są w Hamburgu, Antwerpii czy w Bremerhaven, to my z tego cła nie posiadamy nic – wyjaśniał na antenie Radia Szczecin Słaboszewski.
Obecnie trwa opracowywanie studium wykonalności terminala na Warszowie w Świnoujściu. Dokument ma być gotowy do końca roku.
Jak poinformował prof. Stanisław Gucma z Akademii Morskiej w Szczecinie, projektant morskiej części terminalu, jego „docelowa roczna zdolność przeładunkowa to 1,5 mln TEU (TEU – pojemność standardowego kontenera). Rocznie przewidywane jest 150 wejść kontenerowców oceanicznych długich na 400 metrów i 330 wejść tzw. feederów, czyli mniejszych kontenerowców długości do 250 metrów. Terminal jest tak projektowany, żeby przy nabrzeżach jednocześnie mogły stać dwa kontenerowce oceaniczne i jeden feeder. Przewidziano w nim także miejsce dla barek kontenerowych.
Budowa terminalu kontenerowego w Świnoujściu ma kosztować około 2 mld złotych.
Nabrzeże Hanzy– nowa nazwa Nabrzeża Wyspy Spichrzów w Gdańsku
Rynek kontenerowy nadal w dołku
Oceanarium w kołobrzeskim porcie – nowa, całoroczna atrakcja?
Hongkong wypada z czołówki najbardziej zatłoczonych portów świata
Jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. nieruchomości portowych
Rozpoczęła się decydująca faza realizacji Morskiego Terminala Przeładunkowego