Indeks giełdowy BDI, który śledzi kondycje statków przewożących suche materiały, zanotował skok w górę na poniedziałkowej sesji giełdowej – donosi agencja Reuters. Wpływ na to miały lepsze wyniki masowców. Indeks wzrósł o trzy punkty i obecnie jego wartość wynosi 594 pkt.
W skład indeksu wchodzą średnie dzienne przychody masowców typu capesize, panamax, supramax and handysize. Okręty tego pierwszego typu zanotowały najwyższy wzrost, bo o 12 punktów (ogółem 435 pkt). Oznacza to, że przeciętny masowiec typu capesize (ważący przeważnie ładunki o wielkości 150 tys. ton) zarobił w tamtym dniu średnio o 33 dolary więcej. Także masowce typu handysize i supramax zanotowały lepszy wynik indeksu, kolejno o 2 i 5 punktów.
"Zapotrzebowanie na transport masowcami powinno do końca roku przewyższać podaż tego typu okrętów. Możemy więc spodziewać się ciągłego polepszania się sytuacji rynkowej – stwierdził Douglas Mavrinac, analityk z grupy Jefferies.
Do prawdziwej odwilży jeszcze jednak daleko, a kryzys wciąż doskwiera armatorom posiadającym w swojej flocie masowce. Przypomnijmy, że obecny kryzys spowodowany jest słabnącym importem rudy żelaza przez Chiny i pojawianiem się coraz nowszych okrętów, na które nie ma popytu. Spowodowało to niedawno spadek wskaźnika BDI do najniższych w historii 500 punktów. Przypomnijmy, że w lutym zeszłego roku ten wskaźnik plasował się na 1600 punktach.
W Baltimore otwarto trzecią, tymczasową trasę w pobliżu zniszczonego mostu
MI przygotuje projekt rozporządzenia ws. planu zagospodarowania przestrzennego wód portu morskiego w Dziwnowie
Port Elbląg liczy na większy przeładunek
Masowce i tankowce na fali. Analiza rynku tonażowego (tygodnie 11-14/2024)
Przygotowania do bazy offshore. Jak wygląda budowa?
Dzień Kierowcy Zawodowego z udziałem gdyńskich terminali