FTA (Brytyjskie Stowarzyszenie Transportu Towarów) próbuje nakłonić brytyjski rząd do podjęcia działań w związku z informacjami o rosnącej aktywności imigrantów podejmujących próby ataków na ciężarówki zmierzające do francuskiego portu.

FTA wezwało we wtorek brytyjski rząd do wywarcia nacisku na francuskie władze, by chronić kierowców przemieszczających się przez obszar Calais w związku z rosnącą aktywnością imigrantów, którzy za cel ataków obrali ciężarówki wjeżdżające do portu.

Według doniesień samych kierowców, w nocy, w niedzielę 21 maja, ustawiona została blokada z koszy na śmieci przy wjeździe do portu. Samochody obrzucano kamieniami, podczas gdy imigranci próbowali przedostawać się na pokład jadących do portu ciężarówek. Czeski kierowca został ranny i przewieziono go do szpitala z niewielkimi obrażeniami, a policja szybko rozproszyła zaangażowane w atak osoby.

Lokalne organizacje utrzymują, że ok. 700 imigrantów powróciło do regionu portowego już po zamknięciu obozu zwanego „Dżunglą” w październiku 2016 roku.

Zdaniem Pauline Bastidon, kierownik polityki europejskiej w FTA, francuski oraz brytyjski rząd muszą współpracować, aby rozwiązać problem imigrantów i przywrócić bezpieczeństwo kierowców. Zastrzegła, że istnieje potrzeba natychmiastowej reakcji ze strony francuskiego rządu, w celu zapewnienia odpowiedniej ilości służb policyjnych na zagrożonym terenie. Jest to niezbędne, aby odpowiednio chronić kierowców i przewoźników transportujących dobra, a handel pomiędzy Francją i Wielką Brytanią mógł odbywać się płynnie i bezpiecznie.

Bastidon oczekuje również współpracy francuskiego rządu oraz policji w Calais, w celu zapewnienia bezpieczeństwa wszystkim członkom stowarzyszenia, tak by mogli bez przeszkód wykonywać swoje codzienne obowiązki.

Tymczasem FTA nakłania członków swojej organizacji do zwiększenia środków ochrony podczas transportu dóbr do i z portu oraz wzmożenia czujności na drogach dojazdowych prowadzących do Calais.

Przed zamknięciem w październiku ubiegłego roku tzw. „Dżunglę” zamieszkiwało przypuszczalnie ok. 9 000 migrantów. Zostali oni rozproszeni do innych części Francji z powodu powtarzających się regularnie incydentów z ich udziałem, włączając w to m.in. ataki na kierowców i innych użytkowników portu oraz próby wtargnięcia do pojazdów.

Po zrównaniu obozu z ziemią, służby wprowadziły zakaz wstępu na cały jego teren, jednak powracający uchodźcy zaczęli się zatrzymywać dwa kilometry dalej, przy zjeździe z autostrady.

By zapobiec możliwości ponownego powstania obozowiska, burmistrz Calais wprowadził zakaz rozdawania darmowych posiłków. W praktyce migranci nadal otrzymują pomoc od organizacji pozarządowych.

Mapę zagrożeń można zobaczyć tutaj.