Pierwsze regularne kontenerowe połączenie oceaniczne z Gdańska uruchomione zostało w 2010 roku. Od tego czasu Gdańsk i Bałtyk stopniowo zyskują na mapie logistycznej Europy. Na przestrzeni ostatniej dekady, wolumen kontenerowy w Gdańsku wzrósł aż czternastokrotnie, a Port wspiął się na 2. miejsce w bałtyckim rankingu największych portów kontenerowych.

– W perspektywie kolejnych 15 lat spodziewamy się dalszego wzrost obrotów kontenerowych, nawet do poziomu 3-4 mln TEU – mówi Łukasz Greinke, prezes Zarządu Morskiego Portu Gdańsk. – Na ten moment po podsumowaniu sześciu miesięcy tego roku przy dynamice wzrostu liczby kontenerów w Gdańsku na poziomie aż 27% spodziewać się można, że w roku 2016 pobity zostanie kolejny rekord kraju, a dystans do lidera rankingu, portu St. Petersburg ponownie ulegnie zmniejszeniu.

Jeszcze do niedawna o najbardziej dynamicznym rejonie Europy w kontekście obrotów kontenerowych mówiło się „Hamburg-Le Havre range”. Dziś już zamienia się je na „Gdańsk-Le Havre range”, co potwierdza, że mapa transportowa Europy ewoluuje, a Bałtyk z morza peryferyjnego, staje się ważnym akwenem na mapie połączeń kontenerowych. Co za tym idzie, zmienia się także Gdańsk.

Nowe kierunki

W ostatnich miesiącach w siatce połączeń Portu Gdańsk pojawiły się kierunki, których jeszcze do niedawna nikt właściwie nie rozważał. Informowaliśmy na naszym portalu na bieżąco między innymi o nowym regularnym połączeniu typu ro-ro z Arabią Saudyjską i Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi oraz o największym w historii portu zbiornikowcu z irańską ropą, który zawinął tu w połowie sierpnia.

– Pojawienie się jednostek nowych armatorów w naszym porcie wynika między innymi z faktu, że mamy świetne parametry hydrograficzne, które nie powodują praktycznie żadnych ograniczeń dla statków – podkreśla Łukasz Greinke. – Poza tym Gdańsk kilkakrotnie dał się poznać z jak najlepszej strony, udowodniając, że jakością nie odbiegamy od zachodu. Sprzyja nam także, kontrowersyjnie rzecz ujmując, niełatwa sytuacja na rynku, gdzie każdy bardzo skrupulatnie liczy koszty przewozu.

Eksploatacja coraz większych statków i dążenie armatorów do realizacji dowozu ładunków na tyle blisko rynków zbytu na ile jest to możliwe przekłada się na korzystniejsze pod względem kosztów przewozy. Polska bez wątpienia jest niemałym, bo szóstym rynkiem w Europie pod względem liczby konsumentów, nasza gospodarka ma się doskonale, a co za tym idzie jesteśmy zarówno bardzo dobrym rynkiem zbytu, jaki i dynamicznym producentem, który efektywnie eksportuje swoje towary. W ciągu ostatnich 10 lat handel zagraniczny naszego kraju w ujęciu tonażowym wzrósł aż o 35%.

– Nowe kierunki w siatce naszych połączeń to także efekt sankcji gospodarczych pomiędzy Unią Europejską i Rosją, który zmobilizował polskich przedsiębiorców do poszukiwania partnerów handlowych praktycznie na całym świcie – dodaje Łukasz Greinke – a ponieważ daliśmy się poznać z dość dobrej strony, udowodniliśmy, że produkty polskie są dobrej jakości i mają rozsądną cenę, w konsekwencji uruchomiła się wymiana handlowa naszego kraju na nowych rynkach. Jeśli przy tym weźmiemy pod uwagę, że najtańszym transportem jest nadal transport morski, a Gdańsk jest największym portem naszego kraju z ponad 46% udziałem w rynku, wówczas naturalną konsekwencją jest pojawienie się także nowych kierunków w siatce połączeń z Gdańska.

Port globalny

Wiele więc wskazuje na to, że jesteśmy świadkami przeistaczania się Gdańska z portu peryferyjnego w globalny. Spodziewać się można, że będzie nam przybywać linii dalekomorskich, wręcz interkontynentalnych.

Choć przewidywany na świecie wzrost przeładunków kontenerów może w tym roku wynieść zaledwie 0,3%, wynik Portu Gdańsk będzie znacząco odbiegał od tego wyniku. Oczywiście na korzyść. Co prawda w roku 2015 w polskich portach wyniki obrotów kontenerowych były gorsze niż w rekordowym 2014 roku, jednak już wtedy Gdańsk nie odczuł tego tak drastycznie. W tym roku, po podsumowaniu I półrocza sytuacja jest znacznie lepsza i wszystko wskazuje na to, że Port pobije rekord z roku 2014. W ciągu 6 miesięcy tego roku kontenerów było aż o 27% więcej niż w roku 2015 i o 4% więcej niż w owym rekordowym roku 2014. Poza tym niebawem oddane zostanie do użytku drugie nabrzeże rozbudowującego się terminalu DCT, co prawdopodobnie przełoży się także na wzrost wolumenu kontenerowego.

– Rok 2016 będzie dla nas prawdopodobnie najlepszym w historii pod względem przewozów kontenerowych i wolumenu ogółem – podsumowuje Łukasz Greinke.