Marek Gróbarczyk, minister Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej odwiedził Ustkę. Na spotkaniu Komitetu Doradczego do spraw rybołówstwa rozmawiał z rybakami o problemach branży. Spotkał się również z burmistrzem Ustki Jackiem Graczykiem z którym oglądał z wody ustecki port. Jest szansa, że miasto otrzyma pieniądze na remont i rozbudowę portu morskiego.

Wizyta w Ustce, to element od dawna planowanych konsultacji społecznych związanych z rozporządzeniem dotyczącym wymiarów i okresów ochronnych organizmów morskich oraz szczegółowych warunków wykonywania rybołówstwa komercyjnego. Rozporządzenie wprowadza wiele ograniczeń w połowach. To właśnie z powodu tego rozporządzenia kilka tygodni temu w Pucku odbyły się protesty części środowiska rybackiego. Urzędnicy z ministerstwa przed jego wprowadzeniem chcą przeprowadzić jak najwięcej konsultacji. Konsultacje dotyczą jednak nie tylko tego rozporządzenia.

- Grupa doradcza złożona z przedstawicieli środowiska rybackiego miała za zadanie opracować materiał do rozporządzeń dotyczących wydatkowania funduszy rybackich - mówił na spotkaniu w Ustce Marek Gróbarczyk - Rozporządzenia te potrzebne są aby uruchomić środki unijne i wypracować wspólne rozwiązanie. Nie wyobrażam sobie innej formy negocjacji. To jeden z elementów negocjacji. Będzie kilka takich spotkań.
Gróbarczyk powiedział w Ustce, że zamknięcie Bałtyku jest niemożliwe.

- Dzisiaj w Ustce pojawią się konkretne rozwiązania dotyczące problemów rybaków - wyjaśniał Gróbarczyk - Będą to propozycje dotyczące zarówno wyłączenia z połowu strefy sześciu mil jak i czasowego wstrzymania połowów. Oczywiście poprzedzą je rekompensaty z tym związane z podziałem na długości łodzi. To trudna sprawa. Nikt Bałtyku zamykać nie chce i takich pomysłów nie było. W obecnej sytuacji, jeżeli chodzi o Morze Bałtyckie, najlepszym rozwiązaniem byłoby je zamknąć, ale jest to sfera abstrakcji. Na pewno jednak przewidujemy czasowe wyłączenia i pod to szykujemy środki unijne. Problem jest jednak taki, że program operacyjny przygotowany przez poprzedników nie ujmował rybaków łodziowych, którzy zostali z tego wyłączeni. Chcemy, aby wszyscy rybacy mają dostać odszkodowanie, a nie tylko wybrani.

Rybacy dyskutowali nad rozporządzeniem kilka godzin. Projekt rozporządzenia wraz z poprawkami wypracowanymi w Ustce ma się pojawić za kilka tygodni.      

Minister spotkał się również z burmistrzem Ustki Jackiem Graczykiem. Miasto Ustka walczy o pieniądze na rozbudowę portu. Problem dotyczy fatalnego stanu falochronów, które mają już ponad 100 lat i są w złym stanie. Pojawił się pomysł, aby przy okazji odnawiania falochronów jeden z nich, zachodni, przenieść na zachód o 250 metrów i zbudować całkiem nowy port, który posłuży wojsku i działalności handlowej. Koszt tej inwestycji to około 200 mln zł. Dodatkowo potrzebne są środki na generalny remont istniejących już nabrzeży. Jest szansa, że znajdą się na ten cel środki zarówno z funduszy unijnych jak i rybackich.

- Miałem już z burmistrzem Ustki spotkanie w ministerstwie, gdzie problem portu został nam dokładnie przedstawiony - wyjaśnia Gróbarczyk - Nie wyobrażam sobie, aby serce rybołówstwa, jakim jest Ustka było wyłączone z modernizacji portu. Przyłożę wszelkie starania, aby ten port dostał się na listę inwestycji. Na pewno środki unijne, którymi dysponuję będę chciał przeznaczyć na ten port.

Burmistrz Ustki jest ze spotkania zadowolony. Jak się nam udało ustalić, już w najbliższym czasie mają odbyć się robocze spotkania z dyrekcją Urzędu Morskiego w Słupsku na których mają być podejmowane decyzje dotyczące zakresu prac i opracowania dokumentacji technicznej.