Armatorzy tankowców przygotowują się na sezonowy wzrost popytu na transport ropy. W tym samym czasie w życie wejdą sankcję nałożone na Iran przez Stany Zjednoczone.

Sankcje dotkną największych producentów ropy w Iranie: National Iranian Oil Company (NIOC), Naftiran Intertrade Company (NICO) czy National Iranian Tanker Company (NITC). Zakazy obejmują transakcje dotyczące ropy, paliw i innych produktów petrochemicznych.

Z tego powodu ceny ropy już zaczęły rosnąć, mimo faktu, że na rynku wcale nie brak tego surowca. Kraje OPEC zapełniły już pustkę powstałą po spadku produkcji w Iranie i Wenezueli. Według Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA) popyt na ropę w czwartym kwartale wzrośnie o 500 kbpd (tysiąc baryłek na dzień) do 100,3 mbpd (miliona baryłek na dzień).

- Naszym zdaniem wpływ sankcji prawdopodobnie będzie podobny do tego z 2012 roku, kiedy produkcja Iranu zmniejszyła się o 1,2 mbpd. Tak więc irańska produkcja ropy może w czwartym kwartale spaść do poziomu 2,6 mbpd – twierdzi agencja Drewry.

W takiej sytuacji producenci OPEC będą musieli w czwartym kwartale zwiększyć swoją produkcję o prawie 1,4 mld pb.

- Wolne moce produkcyjne OPEC wynoszą około 2,5 miliona baryłek, ale po podniesieniu produkcji w czwartym kwartale mogą one spaść do blisko 1 miliona baryłek. To spowoduje, że rynek będzie podatny na wszelkie przerwy w dostawach w głównych krajach produkujących ropę, takich jak Libia i Nigeria. To zagrożenie prawdopodobnie podniesie ceny ropy w czwartym kwartale. W tym scenariuszu spodziewamy się, że obostrzona podaż i spowolnienie cen doprowadzą do dalszego obniżenia poziomu zapasów w czwartym kwartale. W związku z tym sezonowe zyski armatorów tankowców mogą zostać ograniczone tej zimy - podsumowało Drewry.