PMK
Duńskie przedsiębiorstwo żeglugowe i offshore, Maersk Group, zanotował 253 mln dolarów zysku w pierwszym kwartale 2017 roku. To o 19 mln dolarów więcej niż w zeszłym roku.
Na zysk złożyły się głównie większe przychody spółek Maersk Line (największy armator kontenerowy świata) oraz Maersk Oil. W szczególności ta ostatnia spółka zanotowała aż 33 proc. wzrost przychodów do 343 mln dolarów. Przychody Maersk Line wzrosły o 10 proc., do 519 mln dolarów.
Sukces Maersk Oil był wynikiem przede wszystkim wyższej ceny ropy oraz obniżenia kosztów operacyjnych. Inne spółki Maerska zanotowały jednak straty.
- Po raz pierwszy od 3 kwartału 2014 roku zanotowaliśmy wzrost przychodów w stosunku r/r. To pierwszy krok pokazujący, że kryzys już powoli się kończy – powiedział Soren Skou, prezes Grupy Maersk.
Mimo wzrostu przychodów nawet Maersk Line zanotował w 1 kwartale stratę w wysokości 66 mln dolarów. Ten wynik wciąż jednak napawa władze duńskiego koncernu optymizmem, gdyż z miesiąca na miesiąc strata była coraz mniejsza z powodu stale rosnących stawek frachtu.
Na dalsze wyniki Maerska pozytywnie wpłynie też przejęcie niemieckiego przewoźnika Hamburg Sud. Połączenie obu armatorów ma zaoszczędzić około 350-400 mln dolarów na kosztach operacyjnych rocznie. Co ciekawe, nie dojdzie do całkowitego wchłonięcia niemieckiego przewoźnika przez Maersk.
- Zamierzamy utrzymać Hamburg Sud jak osobną i dobrze zarządzaną firmę. Obniża to ryzyko tej transakcji i ułatwia integracje. A oszczędności na kosztach operacyjnych wciąż są duże – powiedział Sorek Skou, prezes Maersk Line.
Polski sektor transportu wodnego podkreśla znaczenie współpracy w obszarze badań i rozwoju
Nabrzeże Hanzy– nowa nazwa Nabrzeża Wyspy Spichrzów w Gdańsku
Rynek kontenerowy nadal w dołku
Oceanarium w kołobrzeskim porcie – nowa, całoroczna atrakcja?
Hongkong wypada z czołówki najbardziej zatłoczonych portów świata
Jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. nieruchomości portowych