Włoski koncern ENI jako pierwszy spośród dużych partnerów Gazpromu w UE zgodził się na przeniesienie punktu odbioru gazu w ramach obowiązującego kontraktu na nową trasę – planowany gazociąg Turecki Potok (Turkish Stream) – podał w środę „Kommiersant”.
– Chodzi o gazociąg Posejdon, który powinien stać się przedłużeniem drugiej nitki Tureckiego Potoku na południe Włoch – relacjonuje gazeta. Zastrzega, że do zmiany kontraktu może mieć zastrzeżenia Komisja Europejska.
Dziennik przypomina, że obecnie gaz, który Włochy sprowadzają z Rosji, przesyłany jest tranzytem przez Ukrainę. Punkt odbioru, w którym prawo własności przechodzi od Gazpromu na nabywcę, znajduje się w austriackim Baumgartenie. Gaz płynie z północy na południe Włoch.
Według „Kommiersanta”, prezes Gazpromu Aleksiej Miller oświadczył, że na spotkaniu 5 grudnia z szefem ENI Claudio Descalzim rozmawiano o gazociągu Posejdon, który – jak zauważył Miller – może być przedłużony od granicy turecko-greckiej na południe Włoch.
Partnerzy włoscy potwierdzają zainteresowanie współpracą z Gazpromem właśnie w kwestii dostaw gazu przez Morze Czarne za pośrednictwem nowych korytarzy transportowych – powiedział Miller.
„Kommiersant” zaznacza, że ENI odmówił komentarza w tej sprawie.
We wtorek Miller poinformował, że w drugiej połowie 2017 roku rozpocznie się budowa morskiego odcinka gazociągu Turecki Potok, a do końca 2019 roku oddane zostaną do użytku dwie nitki magistrali. We wrześniu Miller mówił, że strona turecka zaoferowała możliwość dostarczania gazu przez Turecki Potok do granicy turecko-greckiej.
Media rosyjskie podawały wówczas, że przedłużeniem magistrali od tej granicy mógłby być planowany gazociąg ITGI Posejdon, który w pierwotnej wersji miał połączyć systemy przesyłu gazu Grecji i Włoch. W lutym Gazprom podpisał z koncernami z Grecji (DEPA) i Włoch (Edison) list intencyjny dotyczący dostaw gazu przez Morze Czarne i niewskazane państwa trzecie do Grecji, a dalej do Włoch. Przekazano wówczas, że strony zamierzają wykorzystać rezultaty prac wykonanych w ramach projektu ITGI Posejdon.
Jak zauważa „Kommiersant”, przepustowość drugiej nitki Tureckiego Potoku to 15,75 mld m sześc. rocznie, a część tego gazu ma – według dziennika – popłynąć do Grecji, Bułgarii i Macedonii. – W ten sposób ten gazociąg nie może zapewnić (realizacji) całego kontraktu z ENI i Gazprom utrzyma dostawy do Włoch od północy – pisze gazeta.
Źródło w branży powiedziało dziennikowi, że dwa punkty odbioru gazu byłyby „czymś niezwykłym”. „Kommiersant” przyznaje też, że w długoterminowych kontraktach Gazpromu bardzo rzadko dochodzi do zmiany punktu odbioru gazu.
Idą zmiany w Porcie Gdynia. Demontaż Bühlera na Nabrzeżu Indyjskim
Zmiany w Chińsko-Polskim Towarzystwie Okrętowym S.A. "Chipolbrok"
Unimot przygotowuje dodatkową infrastrukturę importową dla LPG
W Baltimore otwarto trzecią, tymczasową trasę w pobliżu zniszczonego mostu
MI przygotuje projekt rozporządzenia ws. planu zagospodarowania przestrzennego wód portu morskiego w Dziwnowie
Port Elbląg liczy na większy przeładunek