PMK
CMA CGM, trzeci największy armator kontenerowy, zaproponował fuzję swojemu niemieckiemu rywalowi – Hapag-Lloyd, zajmującemu piąte miejsce na liście armatorów kontenerowych. Tak przynajmniej podają anonimowe źródła z rynków finansowych.
Trzy źródła powołujące się na znajomość sprawy stwierdziły, że CMA CGM zainicjowała w ostatnich miesiącach dyskusje z Hapag-Lloyd, aby przyjrzeć się jakiejś formie połączenia dwóch spółek.
Kluczowi akcjonariusze Hapag odrzucili tę propozycję, a rzecznik CMA CGM odmówił komentarza w tej sprawie. Przedstawiciele niemieckiego armatora stwierdzili natomiast, że „te plotki nie mają żadnego pokrycia w prawdzie”.
Światowy sektor żeglugi kontenerowej nadal boryka się z nadmierną liczbą statków, które pogrążyły sektor w trwającym prawie dekadę załamaniu. Zmusiło to niektóre firmy do rezygnacji z działalności, a inne do połączenia sił, aby skorzystać z ekonomii skali.
Hapag pod koniec czerwca obniżył prognozę zysków w całym roku, twierdząc, że ceny frachtów wzrosły wolniej niż oczekiwano, podczas gdy koszty paliwa i czarteru wzrosły.
Spór handlowy między Chinami i Stanami Zjednoczonymi, który przerodził się w wojnę handlową, również przyczynił się do zwiększenia kosztów armatorów.
Zarówno CMA CGM, jak i Hapag dokonały już przejęć mniejszych armatorów, ale fuzja mogłaby pomóc im lepiej konkurować na kluczowych szlakach handlu globalnego. Podczas gdy Hapag jest silny na trasach między Europą i Amerykami oraz na Bliskim Wschodzie, CMA CGM ma mocną pozycję w Azji.
Nowy niemiecki terminal LNG odebrał pierwszy ładunek skroplonego gazu
Nowy kontenerowy plac przeładunkowy w Porcie Gdynia
Kryzysy powodują wzrost kosztów w żegludze, ale frachty znów spadają. Analiza rynku frachtowego i czarterowego (tygodnie 8-11/2024)
Paliwo uzyskane z orzechów nerkowca szansą na uczynienie żeglugi bardziej "zieloną"?
Pierwszy duży kontenerowiec na metanol już w Europie
Bezpiecznie do portu mimo niepogody