Paweł Kuś
Widać w końcu skutki olbrzymiej nadpodaży tonażu na rynku kontenerowym. Miniony kwartał był bowiem pierwszym od 2009 roku, w którym nie zamówiono ani jednego kontenerowca.
- To wynik zapaści na rynku oraz olbrzymiej liczby zamówień w zeszłym roku, która odpowiada ładowności 2,2 mln TEU. To był drugi najlepszy rok pod tym względem - powiedział Peter Sand, analityk z BIMCO.
Innym powodem braku zamówień był odbiór dużej liczby nowych jednostek. Ogółem na świecie w tym czasie przybyło 240,7 tys. TEU w postaci nowych statków. Oprócz wstrzymywania się od nowych zamówień, armatorzy coraz częściej złomują swoje stare jednostki. Dotychczas na złom przekazali flotę równą 105,5 tys. TEU. Wzrost światowej floty wyniósł zaledwie 0,7 proc. BIMCO przewiduje, że w tym roku osiągnie on 3,7 proc.
W marcu padł nowy rekord największego kontenerowca, który został zezłomowany. Był to 15-letni CSAV Papudo o ładowności 6,479 TEU. Ogółem BIMCO przewiduje, że w tym roku na złom trafi około 250 tys. TEU, co odpowiada jednak tylko 1,26 proc. światowej floty.
Wciąż utrzymuje się trend na zamawianie dużych kontenerowców, w myśl zasady, że im więcej kontenerów zabierzesz na jeden statek, tym tańszy będzie ich transport. W zeszłym roku zamówiono aż 119 statków o wielkości ponad 10 tys. TEU. Stanowiły one aż 87 proc. wszystkich kontraktów.
Na armatorów kontenerowców czekają dalej trudne czasy. Eksperci z Bimco nie przewidują wzrostu popytu na usługi tych jednostek. Złomowanie i wycofywanie ze służby niepotrzebnych statków pomoże tylko krótkofalowo zmniejszyć straty.
Idą zmiany w Porcie Gdynia. Demontaż Bühlera na Nabrzeżu Indyjskim
Zmiany w Chińsko-Polskim Towarzystwie Okrętowym S.A. "Chipolbrok"
Unimot przygotowuje dodatkową infrastrukturę importową dla LPG
W Baltimore otwarto trzecią, tymczasową trasę w pobliżu zniszczonego mostu
MI przygotuje projekt rozporządzenia ws. planu zagospodarowania przestrzennego wód portu morskiego w Dziwnowie
Port Elbląg liczy na większy przeładunek