PMK
Wzrost stawek na szlaku Azja-Europa spowodowany upadkiem armatora Hanjin okazał się krótkotrwały. W tym tygodniu stawki spadły aż o 20 proc., do poprzedniego poziomu.
Dane bazują na indeksie Shanghai Containerised Freight Index (SCFI), która bada stawki frachtu między innymi z portów chińskich w kierunku do Antwerpii, Felixstowe, Le Havre, Hamburga i DCT Gdańsk.
Przypomnijmy, że zadłużony na 4,5 mld euro południowokoreański armator ogłosił niedawno upadłość. Jako przyczyny podano trudności płatnicze i zadeklarowaną we wtorek przez banki odmowę kontynuowania pomocy finansowej dla armatora.
To była dobra wiadomość dla wszystkich innych armatorów, którym nie tylko ubył konkurent, ale dano jeszcze możliwość zarobienia większych pieniędzy. Stawki na rynku umów krótkoterminowych na trasie Azja-Europa wzrosły bowiem o 254 dolary, do 949 dolarów za TEU (kontener 20-stopowy).
Choć upadłość Hanjin nie jest w stu procentach przesądzona, to przyszłość koreańskiego armatora rysuje się w ciemnych barwach. Ponad połowa jego jednostek (ok. 44) nie może wejść do portu i czeka na morzu na rozwój sytuacji. A możliwość szybkiego rozładowania tych statków i przerzucenia ich na korzystne obecnie umowy krótkoterminowe, mogłaby dać Hanjin trochę oddechu.
Armator dostaje coraz więcej pozwów od swoich klientów, domagających się zwrotu transportowanych towarów. Jeśli pomoc koreańskiego rządu okaże się niewystarczające, to kapitał bankruta trzeba będzie wystawić na sprzedaż.
Przygotowania do bazy offshore. Jak wygląda budowa?
Dzień Kierowcy Zawodowego z udziałem gdyńskich terminali
Polski sektor transportu wodnego podkreśla znaczenie współpracy w obszarze badań i rozwoju
Nabrzeże Hanzy– nowa nazwa Nabrzeża Wyspy Spichrzów w Gdańsku
Rynek kontenerowy nadal w dołku
Oceanarium w kołobrzeskim porcie – nowa, całoroczna atrakcja?