• <

„Santi odnaleźć Orła” - ruszyły poszukiwania zaginionego wraku

14.05.2015 10:53 Źródło: własne
Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo „Santi odnaleźć Orła” - ruszyły poszukiwania zaginionego wraku

Partnerzy portalu

„Santi odnaleźć Orła” - ruszyły poszukiwania zaginionego wraku - GospodarkaMorska.pl

Uczestnicy projektu „Santi Odnaleźć Orła” ruszyli na Morze Północne by odnaleźć wrak zaginonego okrętu, który zniknął bez śladu w 1940 roku. Będą szukać w rejonie jeszcze przez nikogo nie zbadanym. Wracają za tydzień.

Dwunastoosobowa załoga 11 maja br. udała się na kolejną misję rozwiązania zagadki okrętu podwodnego ORP Orzeł. Poszukiwania będą polegać na monitowaniu obszaru ok 100 km kw. dna za pomocą sonaru. Dopiero w przypadku natrafienia na obiekt, który mógłby być łodzią podwodną zostanie wysłany pod wodę specjalistyczny pojazd z kamerą pozwalający na dokładniejszą eksplorację.

Instytut Morski spisał się znakomicie. Mamy do dyspozycji: Sondę wielowiązkową, Sonar boczny i ROV-a. Obiecujemy, że sprzęt będzie non stop w użyciu(...) Trzymajcie kciuki!” - napisali na facebookowym fanpagu uczestnicy „Santi Odnaleźć Orła”.

„Santi odnaleźć Orła” to projekt, którego celem jest namierzenie miejsca spoczynku wraku najsławniejszego okrętu podwodnego RP - ORP Orzeł. Uczestnikami ekipy Santi jest czterech nurków, dwóch hydrografów oraz dwóch historyków, których wspomagają filmowcy i fotografowie.

- Nawet jeśli w trakcie naszej wyprawy nie znajdziemy Orła, to wykluczymy przynajmniej konkretny obszar jako miejsce, w którym nie znajduje się wrak – mówi szef projektu „Santi odnależć Orła” Tomasz Stachura.

Przygotowania do wstępnego etapu poszukiwań zajęły lata, niezbędne było dotarcie do w archiwów, muzeów, bibliotek oraz ludzi, którzy mogliby pomóc w rozwiązaniu zagadki. Prawidłowe zaplanowanie zakresu prowadzonych prac pomiarowych wymagało wielomiesięcznej pracy członków ekipy celem zdobycia danych o wrakach zalegających wyznaczony rejon, późniejszej analizy pozyskanych danych i ich wstępnej oceny.

Wraku ORP Orzeł, zaginionego w niewyjaśnionych do tej pory okolicznościach w 1940 roku, poszukiwało do tej pory pięć niezależnych ekspedycji, organizowanych m.in. przez Marynarkę Wojenną.

Jednostkę ORP Orzeł zwodowano w 1938 roku w holenderskiej stoczni De Schelde w Vlissingen. 10 lutego 1939 roku okręt podwodny, wyposażony w 12 wyrzutni torpedowych, jedno podwójne działko przeciwlotnicze oraz podwójny przeciwlotniczy karabin maszynowy zacumował do portu w Gdyni. Podczas II wojny światowej, ORP Orzeł stacjonował na południowym Bałtyku, gdzie był atakowany m.in. bombami głębinowymi z niemieckich samolotów.

15 września 1939 r. wpłynął do portu w Tallinie, gdzie został internowany. Władze estońskie, pod wpływem nacisków Niemiec nakazały rozbrojenie okrętu, w związku z czym pozbawiono go także map morskich i wszelkich pomocy nawigacyjnych.

W nocy z 16 na 17 września ORP Orzeł rozpoczął ucieczkę. Po 27 dniach załodze udało się dopłynąć do portu Rosyth w Wielkiej Brytanii.  Pomimo braku map, odtwarzanych przez nawigatora z pamięci oraz na podstawie świateł latarni morskich ucieczka się udała. Operacja ta, uznawana jest za największe na świecie osiągnięcie w działaniach i taktyce okrętów podwodnych

Po dotarciu do Wielkiej Brytanii jednostka walczyła u boku aliantów z hitlerowską Kriegsmarine. Okręt monitował rejony Morza Północnego. Zasłynął z zatopienia niemieckiego transportowca Rio de Janeiro, transportującego wojska niemieckie planujące inwazję na Norwegię.

Informacje o okręcie kończą się na doniesieniach o ostatnim rejsie z 23 maja 1940 roku. Podczas zaginięcia Orła, żadna ze stron konfliktu nie ogłaszała zatopienia na tym obszarze wrogiego okrętu podwodnego. Do dzisiaj wraku nie odnaleziono. ORP Orzeł był jednym z symboli Marynarki Wojennej II Rzeczpospolitej, jego los do dzisiaj pozostaje nieznany. Zaginięcie okrętu ORP Orzeł jest największą zagadką historii polskiego wojska podczas II wojny światowej.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.