• <

MON chce wydać 12 mld zł na fregaty przeciwlotnicze nieprzydatne do obrony Polski. W czasie wojny okręty te nie przetrwają nawet kilku minut

ew/UJ/PAP

29.11.2018 11:59 Źródło: własne
Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo MON chce wydać 12 mld zł na fregaty przeciwlotnicze nieprzydatne do obrony Polski. W czasie wojny okręty te nie przetrwają nawet kilku minut

Partnerzy portalu

MON chce wydać 12 mld zł na fregaty przeciwlotnicze nieprzydatne do obrony Polski. W czasie wojny okręty te nie przetrwają nawet kilku minut - GospodarkaMorska.pl
Niezależny ośrodek analityczny opublikował stanowisko, w którym komentuje decyzję Ministerstwa Obrony Narodowej o zakupie trzech fregat przeciwlotniczych. Zdaniem ekspertów, koszt zakupu takich okrętów szacować można, opierając się na danych z innych państw europejskich, na kwotę około 12 miliardów złotych. Instytut Jagielloński przypomina, że jest to kolejna próba zakupu fregat przez MON, po zamieszaniu z nieudanym zakupem używanych australijskich okrętów latem 2018 r.

Według ekspertów instytutu, w razie konfliktu zbrojnego na Bałtyku przeciwlotnicze fregaty przetrwają maksymalnie kilka minut. Wynika to z bliskości Obwodu Kaliningradzkiego, silnie nasyconej bronią rakietową rosyjskiej enklawy, oddalonej od Gdyni o niecałe 100 km. Rosjanie dysponują tam ponad 150 rakietami przeciwokrętowymi, w tym ponaddźwiękowymi, a wkrótce hipersonicznymi. Czas lotu takiej rakiety z Kaliningradu do Zatoki Gdańskiej to 40 sekund. Atak wykryty zostanie ze znacznie mniejszej odległości, więc czas reakcji będzie jeszcze krótszy, niewystarczający na skuteczną obronę przez jakąkolwiek fregatę, szczególnie przy ataku wielu rakiet.

Wyłącznie operowanie z dala od Polski pozwoli uniknąć tym okrętom zniszczenia. „Aby być bezpieczne, przeciwlotnicze fregaty będą musiały w razie wojny wyjść z Bałtyku przed rozpoczęciem konfliktu, jak w 1939 r. Nie będą więc mogły zapewnić obrony przeciwlotniczej polskiego terytorium” – uważa Łukasz Kister, ekspert ds. bezpieczeństwa z Instytutu Jagiellońskiego.

Jak przypomina Instytut Jagielloński, w toku gier wojennych i symulacji konfliktu przeprowadzonych przez MON ze wsparciem amerykańskich specjalistów w latach 2016-2017 w ramach Strategicznego Przeglądu Obronnego, okręty, takie jak fregaty, zostały uznane za nieprzydatne do obrony Polski. Według deklaracji MON wyniki analiz wykazały, że obrona polskiego wybrzeża powinna być oparta na wykorzystaniu rakiet nadbrzeżnych i okrętów podwodnych, które nie będą narażone na zniszczenie przez rosyjskie rakiety. Instytut Jagielloński wyraża zaniepokojenie faktem, iż Ministerstwo Obrony Narodowej nie stosuje się do rekomendacji wynikających ze swoich własnych analiz.

Fregaty przeciwlotnicze to bardzo kosztowne okręty. Wartość zakupu trzech można szacować, na podstawie kosztów jednostek tej klasy budowanych w ostatnich latach dla marynarek brytyjskiej, niemieckiej, francuskiej i włoskiej, na około 12 mld zł. Na świecie okręty te wykorzystuje się głównie do obrony lotniskowców. Wobec braku polskich lotniskowców, zadania fregat ograniczą się do ochrony okrętów sojuszniczych operujących z dala od Bałtyku.

Instytut Jagielloński rekomenduje wdrożenie wniosków wynikających ze Strategicznego Przeglądu Obronnego. „Zagrożenie ze strony Rosji bezustannie rośnie, jak dobitnie pokazuje bieżący kryzys na Morzu Azowskim. Uzbrojenie Marynarki Wojennej musi być adekwatne do położenia geograficznego Polski i wynikających z niego zagrożeń. Zakup przez MON bezużytecznych do obrony polskiego terytorium fregat przeciwlotniczych nie spełnia tych kryteriów” – konkluduje Łukasz Kister z Instytutu Jagiellońskiego.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.