jk
Szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow powiedział w piątek po spotkaniu ze swym japońskim odpowiednikiem Taro Kono, że Kreml niepokoi fakt, iż Japonia staje się bazą dla rozbudowy militarnej obecności USA w Azji pod pretekstem przeciwstawiania się zbrojeniom Korei Płn.
Ławrow, który przyjął japońskiego ministra w Moskwie, dodał jednak, że piątkowe rozmowy pozwoliły na poczynienie postępów w sprawie traktatu pokojowego i spornej kwestii Wysp Kurylskich.
Rosyjski minister podkreślił, że Moskwa jest zaniepokojona planami rozmieszczenia elementów amerykańskiego systemu antyrakietowego w regionie i uważa za niedopuszczalną dalszą militaryzację Półwyspu Koreańskiego pod pozorem reagowania na program nuklearny i balistyczny Korei Północnej.
Dodał, że uzbrojenie systemu w Japonii w pociski manewrujące Tamahawk byłoby naruszeniem amerykańsko-rosyjskich porozumień w kwestii programów zbrojeniowych.
Ławrow powiedział, że "przyjmuje do wiadomości, iż Japonia w pełni popiera stanowisko USA" w kwestiach dotyczących północnokoreańskiego reżimu, choć stawisko Moskwy w sprawie kryzysu związanego z Pjongjangiem nie uległo zmianie i Rosjanie nadal chcą, by podjęto ponownie negocjacje z Koreą Północną.
Kono oznajmił jednak, że testowanie takiej broni przez północnokoreański reżim "jest absolutnie nie do przyjęcia i jest to bezprecedensowe zagrożenie nie tylko dla Japonii, ale także dla całej społeczności międzynarodowej". Wyjaśnił, że Japonia nie usiłuje doprowadzić "do siłowej czy militarnej" zmiany reżimu w Pjongjangu, jednak Tokio uważa, że należy wykorzystać "wszelkie środki", by powstrzymać program nuklearny Korei Północnej.
Ławrow ocenił ponadto, że kroki, jakie podejmuje Waszyngton, takie jak manewry wojskowe prowadzone w regionie, mają na celu "zirytowanie Pjongjangu", a Stany Zjednoczone nie są zadowolone z faktu, że ostatnio reżim nie przeprowadzał testów nuklearnych czy rakietowych, ponieważ gdyby się tak stało, "to USA mogłyby wtedy uruchomić opcje militarne".
Obaj dyplomaci powiedzieli jednak, że Rosja i Japonia chcą rozwijać współpracę gospodarczą, a następna runda rozmów w sprawie traktatu pokojowego i spornej kwestii Wysp Kurylskich odbędzie się w 2018 roku.
Premier Japonii Shinzo Abe, który spotkał się z prezydentem Władimirem we wrześniu we Władywostoku, a następnie w kuluarach szczytu Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku (APEC) w Danang, powtarza, że najważniejszą kwestią w stosunkach rosyjsko-japońskich jest podpisanie traktatu pokojowego.
We Władywostoku, na marginesie III Wschodniego Forum Gospodarczego, Abe zapewnił, że w ciągu ostatniego roku na linii Tokio-Moskwa udało się osiągnąć przełom, którego nie było przez ostatnich 70 lat.
Do kwestii traktatu pokojowego, którego po II wojnie światowej ZSRR i Japonia nie podpisały z powodu sporu terytorialnego o Wyspy Kurylskie, oba kraje powracały, z przerwami, od połowy XX wieku.
Rosyjska obecność na tych wyspach, gdzie mieszka około 19 tys. ludzi, to sprawa drażliwa dla Japonii, która w dalszym ciągu rości sobie pretensje do archipelagu. Rosja nazywa sporne wyspy Kurylami Południowymi, a Japonia - Terytoriami Północnymi. ZSRR zajął je w 1945 roku, przyłączywszy się do wojny z Japonią. W latach 1947-49 japońska ludność czterech wysp, licząca przed wojną 17 tys., została wysiedlona do Japonii.
Rosja ulepsza bazę Floty Czarnomorskiej w Noworosyjsku
Akcja ewakuacyjna SAR. Pasażer promu trafił do szpitala
Na estońskich wodach trwa międzynarodowa opercja przeciwminowa pk. "Open Spirit 24"
Zatoka Perska zalewana narkotykami. Międzynarodowa koalicja niemal codziennie zajmuje transpoty nielegalnych substancji
Belgia nie wyśle fregaty na Morze Czerwone. Winna awaria uzbrojenia
Przerażające odkrycie rybaków w Brazylii. W łodzi znaleźli dwadzieścia ciał w rozkładzie [wideo]