pc/PAP
Policja odnalazła w niedzielę nad ranem samochód w kanale portowym w Gdyni. Zanim auto wpadło do wody, wjechało na teren terminalu w porcie łamiąc szlaban. Nurek, który penetrował akwen zauważył w samochodzie dwa ciała. Auto jeszcze nie zostało wyciągnięte z dna terminalu.
– Samochód wjechał z impetem na teren terminalu ok. godz. 3.30, złamał szlaban i znikł z oczu pracownikom portu. Były podejrzenia, że wjechał do wody. Łódź straży pożarnej przeszukała teren nabrzeża i przypuszczenia te się potwierdziły – pod wodą odnaleziono samochód – poinformował PAP rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdyni, kom. Krzysztof Kuśmierczyk.
Jak podał radio RMF FM, do zdarzenia doszło przy Nabrzeżu Indyjskim. Samochód znajduje się na głębokości 8 m.
[AKTUALIZACJA 12:38] Samochód został już wyłowiony. W środku znajdowało się jedno ciało trzydziestokilkuletniego mężczyzny, a nie jak wcześniej podawano – dwa. Prowadzone jest dochodzdenie w tej sprawie. Policja ustala, czy było to samobójstwo, czy nieszczęśliwy wypadek.
Pożar na brytyjskim lotniskowcu HMS Queen Elizabeth
Portugalskie okręty śledziły trzy podejrzane, rosyjskie statki
Indyjska marynarka wojenna przejęła statek towarowy porwany przez piratów
Kanadyjski jeziorowiec w ogniu
W Gdyni swój postój miała francuska fregata FS Aquitaine
Kmdr por. SG Katarzyna Górecka-Berenc nowym komendantem gdańskiej Straży Granicznej