W czwartek (30.07) doszło do lekkiej usterki na masowcu Lubie należącym do Polskiej Żeglugi Morskiej. Z nieznanych dotąd powodów doszło do awaryjnego wyłączenia silnika głównego.
Statek był prowadzony przez holownik Fairplay V do Nabrzeża Bułgarskiego. O godz. 9.26 niespodziewanie wszedł na mieliznę. Na szczęście awaria okazała się niegroźna i już o 9.38 wyciągnięto Lubie z płytkiej wody za pomocą holownika Heros.
W wyniku awarii doszło do przesunięcia harmonogramu rejsu statku, który dopiero w piątek o godz. 13 opuścił szczeciński port. Masowiec Lubie kontynuuje teraz swoją podróż do Ijmuiden w Holandii.
Do dużo groźniejszego wypadku doszło w kwietniu na masowcu Juno, również należącym do PŻM. Statek utknął na mieliźnie i zaczął nabierać wody do jednego ze zbiorników balastowych. Do zdarzenia doszło 20 kwietnia na Rzece Świętego Wawrzyńca. Załoga wyszła z wypadku bez szwanku.
Polscy marynarze uczestniczyli w ćwiczeniu przeciwminowym na Morzu Śródziemnym pk. "Olives Noires 2024"
Siły USA udaremniły atak rakietowy Huti na statek handlowy w Zatoce Adeńskiej
Trzech przemytników aresztowano po wywróceniu się pontonu z migrantami
Jak chronić morskie szlaki komunikacyjne? Szkolenie Okrętowej Grupy Zadaniowej 3. FO
Rishi Sunak podkreśla, że Wielka Brytania będzie zwalczać przestępców przewożących imigrantów
Na Morzu Czarnym bez zmian? Po sukcesie ukraińskiego ataku na bazę morską w Sewastopolu Rosja ogranicza aktywność okrętów