• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Żeglarz Piotr Myszka: w głowie cały czas pływanie

jk

12.11.2017 08:09 Źródło: PAP
Strona główna Przemysł Jachtowy, Turystyka Morska, Żeglarstwo Morskie Żeglarz Piotr Myszka: w głowie cały czas pływanie

Partnerzy portalu

Żeglarz Piotr Myszka: w głowie cały czas pływanie - GospodarkaMorska.pl

Kadra polskich żeglarzy w niedzielę rozpocznie 10-dniowe zgrupowanie kondycyjno–zdrowotne w Szczyrku. Zawodników czeka m.in. odnowa biologiczna i jazda na rowerach, ale - jak przyznał startujący w deskowej klasie RS:X Piotr Myszka - i tak w głowie mają cały czas pływanie.

„Właściwie nie ma okresu, kiedy nie pływamy. Jest taki czas po głównej imprez, tak jak teraz po MŚ w Japonii, że byłem 2–3 tygodnie na miejscu w kraju. Załatwiłem sprawy zawodowe, bo pracuję na uczelni. Musiałem się spotkać ze studentami. Ale w głowie cały czas jest pływanie, ściganie, trenowanie” – powiedział PAP Myszka, który w drodze na zgrupowanie pojawił się w Katowicach na targach sportów wodnych.

Polski Związek Żeglarski zorganizował kadrowiczom 10-dniwoy pobyt w Centralnym Ośrodku Sportu w Szczyrku.

„To taki 'team building' dla całej kadry, a już za chwilę jedziemy do Hiszpanii na zgrupowanie, by zacząć przygotowania do sezonu. Bo żeby móc realnie myśleć o medalach w przyszłym roku, trzeba zacząć trenować już zimą. W Polsce się nie da, dlatego jedziemy za granicę. I tak już będzie ciągiem, aż do MŚ w Danii” – wyjaśnił zawodnik AZS AWFiS Gdańsk.

W Szczyrku żeglarze będą mogli popatrzeć na inny krajobraz niż woda.

„Mamy ze sobą rowery, będziemy chodzić po górach, biegać, jest siłownia, basen, odnowa biologiczna. Omówimy sporo spraw związanych z przepisami. Chodzi też o zmianę na chwilę środowiska. Na pewno będzie to z korzyścią. Kiedyś tak robiliśmy i teraz do tego wracamy. Odpoczniemy też trochę i do roboty” – stwierdził Myszka.

Jego zdaniem takie wspólne zgrupowanie ma także duże znaczenie psychologiczne dla młodszych zawodników.

„Oni dopiero wchodzą do świata seniorskiego, do kadry. Związkowi, trenerom, zależy, abyśmy spędzili trochę czasu razem, porozmawiali, wspólnie zjedli obiad. Bo się często nie znamy, nie widzimy na regatach. Dla nich to taka dodatkowa nobilitacja, chodzi o budowanie ducha sportowego” – wyjaśnił.

Podkreślił, że w trakcie zimowej przerwy w startach nie ma problemu z utrzymaniem wagi.

„Jestem już tak stary, nauczony od kołyski sportowego fachu, że nawet jak nic nie robię, to z tyłu głowy mam, że za chwilę jadę na zgrupowanie i muszę przecież jakoś wyglądać” – powiedział 36-letni Myszka.

Partnerzy portalu

taurus_sea_power_390x100_gif_2020

Dziękujemy za wysłane grafiki.