• <

Puchar PZŻ – Myszka: musiałem godzić rodzinne i sportowe obowiązki

pc

22.05.2017 15:23 Źródło: PAP
Strona główna Przemysł Jachtowy, Turystyka Morska, Żeglarstwo Morskie Puchar PZŻ – Myszka: musiałem godzić rodzinne i sportowe obowiązki

Partnerzy portalu

Puchar PZŻ – Myszka: musiałem godzić rodzinne i sportowe obowiązki - GospodarkaMorska.pl

Podczas Pucharu Polskiego Związku Żeglarskiego Piotr Myszka (AZS AWFiS Gdańsk) godził rodzinne i sportowe obowiązki. „Moja córka Ida miała chrzest i drugiego dnia regat zabrakło mnie w Krynicy Morskiej” - wyjaśnił mistrz świata w windsurfingowej klasie RS:X.

W Pucharze PZŻ Myszka zajął drugie miejsce za Pawłem Tarnowskim (SKŻ Ergo Hestia Sopot). „Podczas tej imprezy musiałem godzić rodzinne i sportowe obowiązki. Moja córka Ida miała chrzest i podczas tej uroczystości nie mogło mnie zabraknąć. Dlatego też drugiego dnia regat nie pojawiłem się w Krynicy Morskiej” - przyznał.

Niespełna 36-letni deskarz był jednak bardzo zadowolony nie tylko ze swojego startu, ale również z warunków w jakich przyszło im rywalizować na Zalewie Wiślanym.

„Tydzień tremu padał tam jeszcze śnieg, tymczasem Krynica Morska pozytywnie zaskoczyła nas pogodą. Codziennie świeciło słońce, było ciepło, dopisał również wiatr. To było bardzo przyjemne żeglowanie. Co prawda absencja w dwóch startach pozbawiła mnie szans na końcowy triumf, ale i tak nie mogę narzekać, bo wziąłem udział w sześciu wyścigach, z których cztery wygrałem i dwa razy byłem drugi. Poza tym brakowało mi trochę solidnych treningów oraz rywalizacji w silnej stawce i pod tym względem te zawody również spełniły swoje zadanie” - ocenił.

Puchar PZŻ był dla czwartego zawodnika igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro dopiero drugim startem w tym roku. W swoim debiucie pod koniec kwietnia reprezentant AZS AWFiS zajął drugie miejsce w zawodach Pucharu Świata we francuskim Hyeres, ale w maju nie wziął udziału w Marsylii w mistrzostwach Europy.

„W Krynicy Morskiej po raz drugi zacząłem sezon. Po igrzyskach i tak chciałem zrobić sobie dłuższą przerwę, ale miałem pecha, bo podczas zabawy z dziećmi skręciłem kostkę. W Hyeres wystartowałem z marszu, po rehabilitacji oraz bez specjalnych przygotowań. Byłem co prawda drugi, ale doszliśmy do wniosku, że nie ma sensu obciążać stawu skokowego, bo najważniejszą imprezą są dla mnie wrześniowe mistrzostwa świata w Japonii. Do Marsylii nie pojechałem i miałem czas, aby mały kroczkami wrócić do formy. Obciążenia są już większe, bo powoli wchodzę w trening biegowy, dochodzą też przysiady ze sztangą” - powiedział.

W dniach 26-23 września na wyspie Enoshima niedaleko Tokio pochodzący z Mrągowa żeglarz będzie bronił tytułu mistrza świata wywalczonego pod koniec lutego 2016 roku w Ejlacie w Izraelu.

„Planujemy trenować głównie w Sopocie, skąd będziemy wyjeżdżać na regaty. Na początku czerwca wystartuję w Santander w finałowych zawodach Pucharu Świata, gdzie po raz drugi zmierzę się z najlepszymi zawodnikami. Może wezmę jeszcze udział w regatach w duńskim Aarhus, gdzie za rok odbędą się kolejne mistrzostwa świata, które będą pierwszą olimpijską kwalifikacją” - podsumował Myszka.

Partnerzy portalu

taurus_sea_power_390x100_gif_2020

Dziękujemy za wysłane grafiki.