Za oknami coraz więcej jesiennych barw i chociaż dni są coraz krótsze, to pogoda jak na razie nadal zachęca do pływania. Zanim pochowamy nasze jachty na czas zimowania, postanowiliśmy bliżej przyjrzeć się mijającemu nauticowemu sezonowi, który ciągle mamy w pamięci. Pod lupę wzięliśmy wszystkie odsłony Pucharu Polski klasy Nautica 450, startujące w nich załogi, punktacje, czyli różne ciekawe statystyki.

Załogi klasy Nautica 450 spotkały się ponownie 6 razy: dwukrotnie na Zegrzu (BMW Bawaria Motors Spring Cup i BMW Warsaw Sailing Days), trzykrotnie na Pomorzu (na regatach Nord CUP w Gdańsku, na regatach pucharowych w Krynicy Morskiej oraz w Pucharze UKS Navigo w Sopocie) i raz na podpoznańskim Kiekrzu (XV Memoriał Mariana Jankowskiego). Po raz pierwszy regaty zaliczane do klasowego Pucharu Polski zostały objęte specjalnym patronatem firm Nautos i Holt. Obie te marki od wielu lat wspierają klasę Nautica 450, ale w tym roku w wyjątkowy sposób wsparły cały sezon pucharowy, fundując specjalne nagrody dla najlepszych teamów.

Mistrzostwa Polski jako najważniejsza impreza w sezonie trwała 3 dni (a pozostałe regaty są dwudniowe) i w tym roku w ciągu przedłużonego weekendu – bo wszystkie pucharowe regaty odbywają się w weekendy – przeprowadzono 8 startów. W sumie załogi wystartowały w 35 wyścigach, a minimalnie w ciągu regat przeprowadzonych było 5 wyścigów.

Tegoroczne pucharowe rozdania ponownie pokazały, że nikt nie powinien zbyt wygodnie rozsiadać się na zwycięskiej pozycji, bo kolejna załoga depcze im po piętach, choć może powinniśmy powiedzieć, że po sterze, bo różnice punktowe były najczęściej minimalne, o ile w ogóle były – aż dwa razy, w Poznaniu i w Krynicy Morskiej dwa najlepsze zespoły zdobywały dokładnie tę samą ilość punktów, a 4 z 6 zwycięzcy zakończyli z minimalną przewagą punktową (1 punkt lub mniej). Podczas 6 odsłon pucharowych tryumfowały 4 różne teamy. 7 różnych teamów wygrało w tym roku przynajmniej 2 wyścigi. Również 7 różnych teamów stanęło w tym roku na podium regat.

Aktualni wicemistrzowie, czyli Sailing Machine Team są jednym z czterech zespołów, które wystartowały we wszystkich aktach pucharowych. Razem z nimi na starcie meldowali się także: ProData Team, Pekabud Team i Investa Team. Z pewnością jesteście ciekawi czy ilość startów przełożyła się też na miejsce na podium. Tak! Tegorocznym zdobywcą Pucharu Polski został Sailing Machine Team (POL 50). Ale jak już wspomnieliśmy, przy tak wyrównanej stawce każdy start i każdy punkt jest na wagę złota, więc liczyła się nie tylko ilość występów, ale i jak najwyższe miejsca i tu najlepsze wyniki osiągali POL 50: jako jedyni stawali na podium we wszystkich 6 pucharowych odsłonach, w tym aż trzykrotnie wygrywali całe regaty. Sailing Machine Team wygrała też największą ilość pojedynczych wyścigów, bo aż 11 z 35 razy przekraczała linię mety na pierwszej pozycji. Drugie miejsce w Pucharze Polski zajął team ProData, który także przepłynął wszystkie regaty, ale nie zawsze udało im się dostać na podium. Natomiast trzeci w klasyfikacji rocznej team HRM Racing pojawił się na regatach 5 razy, kończąc „na pudle” tylko trzy razy.

W tym sezonie mocno swoją obecność zaznaczył team POL 66, w którym za sterem zasiadł Łukasz Przybytek, olimpijczyk w klasie 49er. Chociaż wystartował tylko raz, gościnnie, pierwszy raz pływając na Nautice 450, to jego team zgarnął mistrzostwo Polski.

Mamy nadzieję, że kolejny sezon będzie równie udany i pełen wrażeń. Już teraz nie możemy się doczekać wiosny 2018! Zwłaszcza, że latem przyszłego roku klasa planuje puchar Europy w pięknej scenerii włoskiego jeziora Garda. Tymczasem składamy ogromne podziękowania wszystkim sponsorom, a zwłaszcza patronom pucharowej edycji 2017, czyli firmom Holt i Nautos, wszystkim zawodnikom, sędziom, ekipom technicznym, wszystkim zaangażowanym w nasze regaty, a także kibicom, którzy od początku sezonu wiernie dopingowali swoich faworytów.