Trudna operacja. W Międzywodziu w województwie zachodniopomorskim trwa akcja wydobywania wraku XIX-wiecznej łodzi. Na brzeg plaży wyrzucił go sztorm.

Na początku około 20 osób przy użyciu ciężkiego sprzętu i łopat przerzucało setki kilogramów piachu. Następnie wykonane zostały zdjęcia z drona i szczegółowa dokumentacja. Kolejny etap będzie najtrudniejszy. To wydobycie wraku. Jego elementy są bardzo ciężkie.

Jak powiedział dla rmf fm Marek Świderski z mariny w Kamieniu Pomorskim, to drewno dębowe, ciężkie samo w sobie. Po nasiąknięciu morską wodą stało się ciężkie jak skała. Wszystko wskazuje na to, że wrak trzeba będzie pociąć na mniejsze fragmenty.

Wrak zostanie wyeksponowany w marinie w Kamieniu Pomorskim. Czeka tam już na niego przygotowane miejsce. Po złożeniu będzie atrakcją turystyczną.

Na tym jednak prace przy wraku się nie skończą. Historycy będą próbowali ustalić, co to za jednostka. Najpierw zbadają wiek drewna, a po nim ustalą, kiedy zostało ono ścięte i wykorzystane do budowy łodzi. Następnie archiwiści będą szukać wzmianek o statku. Pierwsze hipotezy wskazują, że mogła to być łódź bojowa.

Prace przy wydobywaniu wraku potrwają co najmniej do czwartku. Ma on 27 metrów długości i 7 m szerokości.