Notowania ropy naftowej w USA są coraz bliżej 72 dolarów za baryłkę - tak dużo za surowiec nie płacono od ponad 2 miesięcy. Na rynkach rosną obawy, że wkrótce sytuacja na giełdach paliw może stać się napięta - podają maklerzy.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na październik na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 71,67 USD za baryłkę, ale wcześniej kosztowała nawet 71,81 USD, po zwyżce o 69 centów.

Brent w dostawach na listopad na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 79,64 USD za baryłkę, po zwyżce notowań o 24 centy.

Na giełdzie paliw w Szanghaju ropa zdrożała o 1,3 proc. - w dostawach na XII - do 535,8 juanów za baryłkę, po zwyżce w środę o 1 proc.

W środę amerykański Departament Energii (DoE) poinformował, że zapasy ropy naftowej w USA w ubiegłym tygodniu spadły o 2,06 mln baryłek, czyli o 0,5 proc., do 394,14 mln baryłek. Analitycy spodziewali się ich spadku o 2,5 mln baryłek.

Zapasy w Cushing, punkcie przesyłowym ropy, spadły zaś o 1,25 mln baryłek i są obecnie na najniższym poziomie od początku sierpnia.

Wzrósł eksport ropy z USA - o 2,37 mln baryłek dziennie.

W listopadzie tymczasem wejdą w życie restrykcje USA na irańską ropę. Eksport surowca już obecnie jest najniższy od marca 2016 r. - w sierpniu wynosił 2,1 mln baryłek dziennie.

"Rynek koncentruje teraz swoją uwagę na potencjalnym zacieśnieniu sytuacji na rynkach paliw - gdy nie będzie dostaw ropy z Iranu, jak i na obniżających się zapasach ropy w USA" - mówi Will Yun, analityk rynku surowców w Hyundai Futures Corp.

"Te czynniki teraz mocniej wpływają na ceny ropy, a rynek staje się bardziej odporny na spory handlowe pomiędzy USA a Chinami" - dodaje.

Tymczasem kraje OPEC i inni dostawcy ropy, w tym Rosja, przygotowują się do spotkania w Algierze 23 września, podczas którego będą oceniać sytuację związaną z produkcją ropy.

Podczas poprzedniej sesji ropa w USA zyskała 1,27 USD do 71,12 USD/b.