Nawiązanie współpracy z prowincją Gyeonggi jest celem misji gospodarczej z udziałem marszałka woj. łódzkiego Witolda Stępnia, która w poniedziałek wyruszy do Korei Płd. Władze regionu mają też rozwijać kontakty z innym azjatyckim partnerem Łódzkiego - chińskim Syczuanem.

"W ramach misji gospodarczej organizowanej przez Łódzką Agencję Rozwoju Regionalnego zabierzemy do Korei Płd. dziesięć firm z Łódzkiego. Będziemy m.in. gośćmi gubernatora prowincji Gyeonggi, sąsiadującej z Seulem; funkcjonują w niej wyższe uczelnie i zaawansowany technologicznie przemysł, m.in. firma Samsung. Chcielibyśmy, aby po chińskim Syczuanie była to druga prowincja z tego rejonu świata, z którą podpiszemy porozumienie o współpracy" - zaznaczył marszałek na konferencji zorganizowanej przed wyjazdem do Korei.

Gyeonggi to najbardziej zaludniony obszar Korei Płd. Stolicą prowincji jest Suwon, położony ok. 30 km od Seulu, który geograficznie znajduje się na terenie Gyeonggi, ale jest miastem odrębnie administrowanym.

Organizatorzy misji podkreślają, że jednym z jej głównych celów jest dogłębne poznanie rynku koreańskiego. Pomogą w tym spotkania i warsztaty, w których udział wezmą m.in. przedstawiciele koreańskiego ministerstwa handlu. Wyjazd będzie okazją do stworzenia planu współpracy między woj. łódzkim i prowincją Gyeonggi, uwzględniającego aspekty gospodarcze i kulturalne.

"Chcemy tam nie tylko kierować eksport z Łodzi, ale też współpracować w szerszym zakresie - myślę tu o wymianie technologii czy firmach koreańskich już obecnych w Polsce i tych, które będą szukały dla siebie miejsca w Polsce po Brexicie" - dodał marszałek.

W poniedziałek rozpoczęła się rekrutacja do udziału w szkoleniach w ramach inicjatywy "Łódzkie w Chinach", skierowanych do małych i średnich firm. 30 firm z branży spożywczej oraz 60 przedsiębiorców posiadających innowacyjne rozwiązania technologiczne będzie mogło dowiedzieć się, jak w praktyce nawiązać współpracę handlową z Państwem Środka.

"Myślenie o Chinach nie w kategorii całego kraju, lecz poszczególnych prowincji jest polityką, która już skutkuje sukcesami łódzkich przedsiębiorców w Syczuanie. My też jesteśmy z Łodzi i od ponad 10 lat prowadzimy różnego rodzaju działalność na rynku chińskim, głównie związaną z wprowadzaniem do Chin europejskich i polskich marek spożywczych. Będziemy dzielić się naszymi doświadczeniami" - wyjaśnił prezes Amber Global Consulting Bartosz Ziółek.

Spośród uczestników warsztatów wyłonionych będzie 10 firm, których przedstawiciele wyjadą w październiku na dwie misje gospodarcze do prowincji Syczuan.

"Będą to jedne z największych imprez, jakie Polska kiedykolwiek organizowała w Chinach. W najruchliwszym punkcie stolicy regionu Chengdu przy reprezentatywnej handlowej ulicy Chun Xi przez tydzień pokazywać będziemy to, co w Łodzi jest najcenniejsze" - dodał Ziółek.

Wybrani przedsiębiorcy przejdą w Chengdu drugą część szkolenia i będą mieli okazję spotkać się z przedstawicielami chińskiego biznesu - potencjalnymi kontrahentami oraz inwestorami zainteresowanymi współpracą.

Według danych Ambasady Polskiej w Pekinie, w ub.r. deficyt w handlu pomiędzy Chinami a Polską wyniósł ponad 22 mln dol. Polacy sprowadzili do kraju towarów za kwotę prawie 13 razy większą, niż wyeksportowali do Chin.

"Chiny to ponad 300 tys. milionerów, ponad 300 mln osób określanych jako klasa średnia, a zatem to olbrzymi rynek" - podkreślił Stępień.

Samorząd województwa od lat promuje w Chinach Łódzkie jako swojego rodzaju "bramę Europy", przez którą może odbywać się wymiana towarowa. Rok temu władze województwa podpisały umowę o współpracy z prowincją Syczuan; uruchomiono połączenie kolejowe cargo między chińskim Chengdu i Kutnem. W 2013 r. odprawiono pierwsze towarowe pociągi z Chengdu do Łodzi.

Od dwóch lat woj. łódzkie prowadzi w Chengdu biuro, którego celem jest współpraca na szczeblu administracji samorządowej i wspieranie polskich przedsiębiorców w nawiązywaniu relacji z lokalnym biznesem.