W środowisku francuskiego biznesu spotykamy się z docenianiem sukcesów polskiej gospodarki – powiedział polskim dziennikarzom minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński na spotkaniu w Ambasadzie RP w Paryżu. Dodał, że Francja, tak jak Polska, chce kontynuacji Wspólnej Polityki Rolnej.

W piątek minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński wziął udział w panelu na temat polskiej gospodarki zorganizowanym przez „Business France” w gmachu francuskiego Senatu, a następnie spotkał się z Delphine Gény-Stephann, sekretarz stanu we francuskim Ministerstwie Gospodarki i Finansów.

Po spotkaniu z przedstawicielką rządu francuskiego minister Kwieciński powiedział PAP, że istnieją różnice w polskim i francuskim podejściu do wielu spraw, ale „wspólnym mianownikiem jest przyszłość Europy”.

„Musimy kontynuować rozmowy, bo i Polska i Francja to dwa bardzo ważne gospodarczo kraje UE” - tłumaczył minister, podkreślając, że „Francuzi widzą, że nasz wzrost gospodarczy jest dwa razy szybszy niż ich”.

Jak powiedział minister Kwieciński, rozmowa z panią Gény-Stephann była przeglądem wszystkich aspektów gospodarek Polski i Francji, stosunków polsko-francuskich i spraw unijnych.

Warszawa i Paryż zgodne są co do tego, że kolejny budżet unijny powinien pozwalać na realizację priorytetów UE. „Cieszymy się” - poinformował minister, „że Francja uznaje konieczność kontynuowania Wspólnej Polityki Rolnej”. Innym wspólnym punktem jest przekonanie, że wkłady każdego z krajów członkowskich do budżetu unijnego powinny być większe.

Według szefa resortu inwestycji i rozwoju Francja dąży do zmian w unijnej polityce spójności. Polska również popiera zmiany w tej dziedzinie będąc za uproszczeniami zmniejszającymi przeszkody biurokratyczne. „To dla nas bardzo ważne, nie tylko dla Francji” – podkreślił.

Innym posunięciem unijnym powinno być zmniejszenie liczby priorytetów, których jest zbyt wiele i selektywne dostosowanie ich do warunków i potrzeb każdego z krajów. Minister wskazał na bezrobocie, które wobec ogromnej poprawy stanu zatrudnienia w Polsce, nie jest już tak ważnym problemem, jak w innych krajach.

Minister Kwieciński poinformował swą rozmówczynię, że Polska nie zgadza się na francuską propozycję utworzenia osobnego budżetu strefy euro, ponieważ jest to wprowadzaniem podziałów i „tworzy w Unii dwie grupy krajów”.

Na pytanie o kwestię pracowników delegowanych, minister odpowiedział, że sam ją poruszył. „Francuski pomysł dyrektywy na ten temat nie podoba się Polsce, bo narusza zasady Unii – funkcjonowania wspólnego rynku oraz swobodę przepływu usług i pracowników”.

Minister podkreślił też wagę Francji, która plasuje się na czwartym miejscu polskiego eksportu i na piątym, gdy chodzi o import. W zeszłym roku wymiana dwustronna wyniosła niemal 20 mld euro i Polska ma w niej bilans dodatni.

Francja jest też czwartym inwestorem zagranicznym. Kapitał francuski wchodzi m.in. w sieci detaliczne, w finanse i telekomunikację. „Najbardziej zależy nam na inwestycjach „z silnym pierwiastkiem technologii” i partnerach, którzy inwestują „w mniej rozwiniętych regionach” – sprecyzował minister.

Przykładem może być producent silników samolotowych i śmigłowcowych „Safran”, który zbudował fabrykę w Sędziszowie Małopolskim. Minister przypomniał, że założycielem francuskiej firmy był urodzony w Chełmie Joseph Szydłowski.

Zapytany czy relacje gospodarcze z Francją utrudnia rezygnacja z zakupu caracali, minister Kwieciński odpowiedział, że sprawa wojskowych śmigłowców – będąca w trakcie negocjacji - jest obecna, „ale poruszają ją raczej politycy niż biznesmani”.

„W środowisku biznesu, i to jest miłe, spotykamy się z absolutnym docenianiem sukcesów polskiej gospodarki. Francuscy przedsiębiorcy przekonani są też, że warunki prowadzenia biznesu są w Polsce lepsze, niż gdzie indziej” – uznał minister Kwieciński.