Kurs EUR/PLN powinien utrzymywać się w okolicy poziomu 4,17, na EUR/USD możliwa jest natomiast korekta spadkowa - oceniają eksperci. Ich zdaniem, wyceny polskich obligacji skarbowych pozostaną stabilne przynajmniej do czwartkowego posiedzenia EBC.

RYNEK WALUTOWY

W opinii Mateusza Sutowicza, EUR/PLN powinien się konsolidować, zaś na EUR/USD zasadne jest oczekiwanie na lekką korektę spadkową.

"EUR/PLN w naszej ocenie powinien pozostać w tym tygodniu przy dotychczasowym poziomie równowagi, czyli okolicach 4,17. Poziom ten jest +trzymany+ już od dłuższego czasu i nie zanosi się, żeby eurozłoty mógł się wybić z tej konsolidacji. Traktujemy to jako punkt równowagi, niezagrożony przynajmniej do wystąpienia nadzwyczajnego impulsu, którego na horyzoncie nie dostrzegam" - powiedział PAP Biznes analityk Banku Millennium.

"Zasadna wydaje się korekta na EUR/USD, ruch kursu w dół do okolic 1,19 - 1,20, byłby czymś naturalnym na tę chwilę. Coraz niższe poziomy na USD/PLN powodują, że ciężko prognozować gdzie kurs się zatrzyma" - dodał.

RYNEK DŁUGU

Sutowicz zakłada, że do posiedzenia EBC na polskim rynku dłużnym trwać będzie stabilizacja wycen.

"Nasz rynek długu jest obecnie w fazie stabilizacji, w tym tygodniu czekamy na dwa ważne wydarzenia - posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego (czwartek - PAP) oraz nasz krajowy przetarg obligacji (piątek - PAP). Nasz scenariusz zakłada, że nie będzie żadnych zmian w dotychczasowym +forward guidance+, co może rozczarować część rynku i może tym samym sprowadzić rentowności na rynkach bazowych o kilka punktów bazowych w dół" - powiedział analityk.

"U nas stabilizacji sprzyjają wzajemnie wykluczające się czynniki - z jednej strony mamy bardzo mocny popyt na polskie papiery skarbowe, nie został na ostatnim przetargu zaspokojony, to powinno +dołować+ rentowności. Z kolei sytuacja na rynkach bazowych przemawia za wzrostami dochodowości - to wszystko powoduje, że oscylujemy w okolicach 3,30 proc. na długim końcu krzywej" - dodał.

We wtorek spadają rentowności amerykańskich (o 3 pb) i niemieckich (o 2 pb) obligacji dziesięcioletnich.

"Na rynkach bazowych lekkie odreagowanie ostatnich wzrostów rentowności - nie są to bardzo istotne ruchy, bardziej naturalna, delikatna korekta spadkowa z bardzo wysokich poziomów, podobnych do szczytów z lipca" - podsumował ekspert.