pc
Pozytywna reakcja polskiej waluty na dane o wynagrodzeniach była niewielka. Również dane makro w przyszłym tygodniu nie spowodują, że eurozłoty istotnie i trwale oddali się od poziomu 4,23 - ocenia ekonomista BZ WBK. Dane o produkcji przemysłowej w poniedziałek i aukcja obligacji w czwartek mogą natomiast wywierać presję na wzrost rentowności SPW na środku i na długim końcu krzywej.
„Dziś, podobnie jak przez ostatnie 5 tygodni, niewiele działo się na rynku eurozłotego. Kurs pozostaje w pobliżu 4,23” – powiedział PAP Biznes Marcin Sulewski, ekonomista BZ WBK.
Zdaniem Sulewskiego, pozytywna reakcja polskiej waluty na dane o wynagrodzeniach była stosunkowo niewielka i nie zmieniła obrazu sytuacji na rynku eurozłotego.
„Dziś mieliśmy pozytywną reakcję na dane o wynagrodzeniach, które GUS opublikował o 14.00. Płace zaskoczyły mocno na plus i złoty na tym zyskał, ponieważ dla niektórych członków RPP może być to czynnik przemawiający za podwyżką stóp w przyszłym roku” – powiedział.
Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, przeciętne wynagrodzenie brutto w październiku wyniosło 4.574,4 zł, co oznacza, że rdr wzrosło o 7,4 proc. vs konsensus wzrostu o 6,5 proc. i po wzroście o 6,0 proc. we wrześniu. Mdm wynagrodzenie w X wzrosło o 2,3 proc. vs konsensus wzrostu o 1,3 proc. i po spadku o 0,4 proc. we IX.
Według Sulewskiego, istotnego wpływu na złotego nie będą miały również dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej w październiku, które zostaną opublikowane w poniedziałek.
„Już od jakiegoś czasu widzimy, że krajowa waluta nie reaguje na pozytywne dane z kraju. Mieliśmy dużo lepszy wstępny odczyt PKB, po którym złoty umocnił się, ale tylko na chwilę. Widać, że te pozytywne wiadomości z kraju są już w znacznym stopniu wycenione przez rynek i potrzeba jakiegoś nowego czynnika, który zainicjowałby zmienność” – powiedział.
„Dane te nie spowodują, że eurozłoty istotnie i trwale oddali się od poziomu 4,23” – dodał.
DANE MAKRO I AUKCJA MF MOGĄ WYWIERAĆ PRESJĘ NA WZROST RENTOWNOŚCI
"Dziś na rynku obligacji również nie działo się dużo. W zasadzie nie ma żadnej dużej ani trwałej reakcji na dane o płacach. Środek i długi koniec krzywej rosną o 2 pb., czyli niewiele" - powiedział Sulewski.
Według eksperta, w przyszłym tygodniu na rynek długu mogą wpływać odczyt produkcji przemysłowej w poniedziałek oraz czwartkowa aukcja obligacji.
"Jest ryzyko, że te dwa wydarzenia mogą wywierać presję wzrostową na rentowności obligacji ze środka i długiego końca krzywej" - powiedział.
"Krótki koniec prawdopodobnie będzie reagował trochę słabiej, ponieważ z jednej strony te dane mogą nieco wzmocnić oczekiwania na podwyżki stóp, z drugiej - po październikowych wykupach - obligacji z krótkiego końca jest już na rynku nie za dużo. Popyt na krótkoterminowe obligacje, których na rynku jest trochę mniej powinien zatem stabilizować ten segment krzywej" - dodał.
XII Ogólnopolska Konferencja Prawa Morskiego na Uniwersytecie Gdańskim
MFW: Nieefektywna ochrona infrastruktury krytycznej w RP przed atakami w cyberprzestrzeni
Umowa o budowę statku – skutki „permissible delay”
Saab i Damen nie mogą się pogodzić z porażką w przetargu na niderlandzką "Orkę". Pójdą na noże z Naval Group?
Czarter na czas – naruszenie obowiązku płatności „hire”
Katastrofa mostu w Baltimore przyczyną strat dla żeglugi